DZIEŃ IX – Zatroskany o Ojczyznę
„Pan Bóg wybrańcom swoim znak na czole kładnie,
Naród, który tych znaków nie widzi – przepadnie”.
(Adam Mickiewicz)
W chwilach trudnych, a za taką uznać trzeba chwilę obecną, wypada szukać znaków nakreślonych palcem Bożym na czołach ludzi wielkich i świętych, ludzi, przez których Bóg daje naszemu narodowi swoje ojcowskie zlecenie[1]. Do tych ludzi należał niewątpliwie bł. ks. Bronisław Markiewicz, twórca zakładów wychowawczych dla sierot i opuszczonej młodzieży, założyciel zgromadzeń zakonnych pod wezwaniem św. Michała Archanioła.
Ojczyzna była dla niego przedmiotem szczególnej troski. Kochał ją rozumnie i głęboko. Jako student gimnazjum przemyskiego w roku swojej matury – 1863, zamierzał przekroczyć granicę austriacko-rosyjską i wziąć udział w powstaniu styczniowym. Spotkanie niezwykłego młodzieńca w Przemyślu, który przepowiedział przyszłość Polski, zmieniło jego plany. Nawiązując do tego wydarzenia, po latach będzie wołał: „Polacy! Zaklinam was na Boga, na rany Zbawiciela, na Matkę Boską Królową Polski, Ojczyznę miłą, zaklinam was w imieniu rozumu zdrowego, powstrzymajcie się przynajmniej przez 9 nadchodzących lat od wszelkiej polityki zewnętrznej, a natomiast oddajcie się z całą siłą pracy wewnętrznej. Zaprzestańcie walki na polach bitew, a oddajcie się bojowaniu cichemu, a znojnemu na każdy dzień. Bóg chce, abyście wiedli każdy na swoim odcinku bój bezkrwawy”.
W roku 1887 roku, napisał książkę „Trzy słowa do starszych w narodzie polskim w stuletnią rocznicę rozbioru Ojczyzny”, w której nakreślił program odnowy duchowej i materialnej dla Polski, będącej wówczas pod zaborami. W trzeciej części swej publikacji zwraca się on do świeckich reprezentantów Narodu. Wskazuje na opuszczenie i wielkie zaniedbanie prostego ludu we wszystkich dziedzinach wzywając do działania i reform na rzecz najuboższych. Istnieją – napisze – cztery czynniki, dźwignie, które stanowią o życiu i potędze narodów. Są to: religia, literatura, historia i byt polityczny. Byt polityczny narodu jest koroną trzech poprzednich elementów. Gdy naród cieszący się wolnością polityczną popełnia nadużycia, wynosząc siłę nad prawo, wówczas trzy inne dźwignie, składające się na szczęśliwość narodu, tracą na swojej sile i doniosłości, po czym w narodzie następuje rozkład i haniebny upadek[2].
Reformy należy przeprowadzić w duchu Chrystusowym: „Naprawmy wszystko w Chrystusie. On jest kamieniem węgielnym. Na Nim jedynie należy wznosić wszelkie budowanie ludzkie. On jest najwyższym ideałem moralnej doskonałości, do której ma dążyć ludzkość. On ma przekształcić pojedynczego człowieka, rodzinę, szkołę, dzieła sztuki, umiejętności, państwa i narody. On jest słońcem sprawiedliwości” – wzywa ks. Markiewicz, domagając się również reformy oświaty, opartej na religii, historii i literaturze polskiej.
Bł. ks. Bronisław Markiewicz wszystkich uważał za braci i wszystkich chciał zbliżyć do Boga. Pragnął, by jego rodacy byli chrześcijanami nie tylko z imienia, ale przede wszystkim z uczynków, aby inne narody mówiły: „Patrzcie, jak ci Polacy wyładnieli, jak wśród nich miłość, trzeźwość, czystość obyczajów, jak się nawzajem wspierają, jak dbają o ubogich”.
Założyciel Zgromadzenia św. Michała Archanioła bł. ks. Bronisław Markiewicz bardzo gorąco kochał Polskę i polski naród. Polska była dla niego wielką sprawą, „dla której żył i pracował, za którą modlił się i umartwiał, której służył swym mieniem, swym zdrowiem, swym życiem i śmiercią, bo nawet w godzinę śmierci myślał o niej, upominając swych synów duchowych i córki, aby trwali w swym powołaniu i pracą wychowawczą służyli Polsce” – napisał ks. Michułka. Patriotyzm i miłość ojczyzny były dla ks. Markiewicza prostą konsekwencją prawdziwie pojętej miłości Boga i realizacji swojego powołania. Tym, którzy przybywali do Miejsca, by zostać jego pomocnikami, a czasem i kapłanami, stawiał jasno cel i zadanie nowego dzieła: „My tu pracujemy, żeby Polsce przybywało świętych”. Tak miłość do ojczyzny w pierwszym rzędzie przejawiała się jako nadzwyczajna troska o właściwy kierunek wychowania i kształcenia młodzieży. Bł. Bronisław nawoływał bezustannie do kształcenia dzieci w duchu Chrystusowym, gdyż tylko w Chrystusie widział zbawienie świata i swego narodu.
W duchu wytkniętym przez ks. Markiewicza, Polaka o szerokim sercu, stawajmy jak „jeden mąż pod sztandarem Maryi, by zrealizować Jego wizję. I pamiętajmy o tym, co powiedział:
Kochać Ojczyznę – to pomagać braciom.
Kochać Ojczyznę – to świadczyć miłosierdzie.
Kochać Ojczyznę – to budować w oparciu o Boga.
Kochać Ojczyznę – to zrezygnować z nieprawnie skradzionych przywilejów.
Kochać Ojczyznę – to żyć pracowicie i powściągliwie.
Kochać Ojczyznę – to sławić jej imię.
Kochać Ojczyznę – to nie narzucać nikomu swojej kultury, lecz z uznaniem przyjąć dobro innych narodów.
Kochać Ojczyznę – to pomóc ludziom w osiągnięciu celu doczesnego i wiecznego.
Kochać Ojczyznę – to znać jej dzieje, literaturę i być świadomym jej kulturalnej odrębności[3].
Modlitwa o kanonizację i cud uzdrowienia za przyczyną bł. Bronisława Markiewicza
Wszechmogący wieczny Boże, który czynisz ludzi narzędziem Twej niewyczerpanej dobroci, pokornie Cię prosimy o kanonizację Twojego sługi, błogosławionego Bronisława, kapłana, za jego troskę o zbawienie bliźnich, a zwłaszcza dzieci opuszczonych. Udziel nam za jego wstawiennictwem łaski (…), o którą niegodni Cię prosimy. Amen.
ks. Krzysztof Pelc CSMA
[1] Ks. F. Ochała CSMA, Umiłowanie Ojczyzny, https://michalici.pl/artykul/umilowanie-ojczyzny, [dostęp 14.01.2022].
[2] Ks. E. Data, Zatroskany o Ojczyznę, https://kjb24.pl/zatroskany-o-ojczyzne-2/, [dostęp 14.01.2022].
[3] Ks. F. Ochała CSMA, Umiłowanie Ojczyzny, dz. cyt., tamże.