Ruś, Archanioł, Ukraina (6)

Z kijowskiego fundamentu, z Rusi Kijowskiej, wyrosło chrześcijaństwo rosyjskie wokół Moskwy oraz białoruskie.

Do najważniejszych obiektów sakralnych Rusi Moskiewskiej dołączył w XVI wieku sobór Michała Archanioła tzw. Archangielski (w obrębie Kremla). Przez dwa wieki był on miejscem pochówku carów.

Wolno konstytuowały się odrębne narodowości – białoruska i ukraińska. Osobna i piękna tradycja chrześcijaństwa nowogrodzkiego została złamana przez włączenie Nowogrodu, dumnego miasta-państwa ocalałego w pożodze tatarskiej XIII wieku, do państwa moskiewskiego.

Od samych początków Rusi Kijowskiej pojawiła się duma i przekonanie o wyjątkowości Kijowa-miasta wybranego. Kiedy w roku 1982 obchodzono w ówczesnym ZSRR 1500-lecie Kijowa, „matki miast ruskich”, zignorowani zostali archeolodzy, którzy udowodnili, iż początki Kijowa jako miasta sięgają najgłębiej roku 875 (najstarszym miastem Rusi według obecnego stanu wiedzy jest Stara Ładoga z VIII w.), a jego obszar liczył początkowo zaledwie (albo aż) 11 hektarów. Z drugiej strony Ruś Kijowska w okresie świetności włodzimierzowsko-jarosławskiej była obszarowo przepotężna (prawie 1 milion km2, 5-6 milionów mieszkańców, podczas gdy Polaków było w tym czasie pięć razy mniej).

Ta sakralna otoczka Świętego Kijowa i Świętej Rusi została wszczepiona w wiekach XII-XIII przez greckich metropolitów rządzących w Kijowie, przedstawicieli władzy bizantyjskiej. Bizancjum czyniło zarazem wszystko, by Ruś Kijowska nie stała się zbyt mocna, aby nie doszło do powstania konkurencyjnego mocarstwa. Na zjeździe kniaziów ruskich w Lubeczu (1097) została zerwana zasada niepodzielności Rusi – od tej daty aż do najazdu mongolskiego w roku 1240 kilka dynastii ruskich toczyło nieustanne waśnie o władzę zwierzchną w Kijowie i na Rusi.

Na rękę Konstantynopolowi (nazywanego na Rusi Carogrodem) było władanie państwem rozbitym i rządzonym przez zwaśnionych między sobą tzw. archontów (książąt barbarzyńskich), trzymanych w cuglach i kontrolowanych przez metropolitę Rusi Kijowskiej. Ci zaś byli na samym początku cudzoziemcami przysłanymi przez Konstantynopol i nie mieli najmniejszej ochoty rusycyzować się. Wyższe duchowieństwo nie znajdowało się w zbyt przyjaznych stosunkach z niższym klerem, z konieczności wywodzącym się w dużej mierze z ludności tubylczej.

Mimo poczynań Bizancjum, Ruś Kijowska ocaliła jednak swoją specyfikę i tożsamość narodową, nie udała się próba sakralizacji władzy książęcej w Kijowie na wzór bizantyńskiego cesarza, co nastąpiło notabene po wiekach w Moskwie. Ruś Kijowska widziała siebie jako wybraną strażniczkę i awangardę chrześcijaństwa, bo była przedmurzem chrześcijaństwa – państwa dalsze były muzułmańskie lub należały do innych wyznań niechrześcijańskich.

I rzeczywiście, po katastrofie Bułgarii w X/XI wieku, to Ruś Kijowska przejęła na siebie całe dziedzictwo Cyryla-Metodego, i ten świat chrześcijaństwa słowiańsko-bizantyjskiego okazał się niezwykle odporny, trwał dalej nawet mimo najazdów mongolsko-tatarskich.

Idea „Świętej Rusi” okazała się na tyle silna, iż przetrwała aż do rewolucji bolszewickiej w XX wieku. Carska Rosja w sposób naturalny uznała się za kontynuatorkę Kijowa, aczkolwiek po prawdzie więcej było tu nowego niż starego. Do podziału niepodzielnej metropolii Rusi doszło w latach 1448-1458: powstały nowe metropolie z siedzibami w Moskwie i Wilnie. Na przestrzeni wieków istniało tu i funkcjonowało kilka wyznań i tradycji chrześcijańskich, nie zawsze to współżycie było bezkonfliktowe, ale w globalnym zestawieniu można mówić o pokojowym współistnieniu.

Herbert Oleschko

Artykuł ukazał się we wrześniowo-październikowym numerze „Któż jak Bóg” 6-2016. Zapraszamy do lektury!