Na forach dyskusyjnych oraz w kilku księgarniach internetowych wyczytałem, że omawiana książka jest pracą zbiorową. Rzeczywiście pewna niejasność pozostaje, bo na okładce oraz stronach tytułowej i przedtytułowej nie ma żadnego nazwiska, widnieje sam tytuł (Wielkość Świętego Michała Archanioła. Miesięczne nabożeństwo). Dopiero na stronie redakcyjnej odnajdziemy stosowną informację: „Wielkość świętego Michała Archanioła, ks. Nicola Ricci, ks. Cosimo Petino”.
Ja nie miałem żadnych wątpliwości, iż autorem jest ks. Ricci, ponieważ znałem książkę z wydania francuskiego pochodzącego z roku 1989. Ks. Cosimo Petino przystosował przedwojenną edycję do realiów współczesnego świata, a dokonał tego w roku 1949.
Pogromca piratów
Na początku kilku słów o autorze, aczkolwiek informacji o nim jest mało. Był skromnym księdzem związanym z maleńką wysepką Procida niedaleko Neapolu. Skrzętnie notuję jego nieliczne publikacje, obydwie poświęcone św. Michałowi: Le grandezze di S. Michele Arcangelo: meditate nella quaresima in onore del celeste Principe degli Angeli (1869, wydanie drugie 1887, kolejne wydania m.in. 1949, 1991 – na podstawie tego ostatniego prawdopodobnie powstało wydanie polskie); Due novene in apparecchio alle due solennita di S. Michele arcangelo in maggio e settembre (1887). Ks. Ricci żywo interesował się osobą św. Michała, a samo miejsce bez wątpienia zaktywizowało lub wyzwoliło jego gorący kult archanielski.
To tu, na wzgórzu wznoszącym się 91 metrów ponad poziom morza, powstało w roku 1026 opactwo benedyktyńskie od samego początku dedykowane św. Michałowi Archaniołowi. Jego oficjalna nazwa brzmi pięknie: Abbazia San Michele in Procida. W dniu 8 maja 1535 roku kroniki Procidy notują cud dokonany za sprawą św. Michała: ocalenie mieszkańców wysepki przed atakiem korsarskim Saracenów. Wzywany przez mieszkańców Książę Anielski wywołał potężną burzę z błyskawicami i przerażeni piraci uciekli czując moc nadprzyrodzoną. Św. Michał został patronem Procidy już pod koniec XV wieku, a cud w roku 1535 umocnił pozycję Archanioła: jego święto obchodzone jest tu dwukrotnie, 8 maja i 29 września.
To właśnie ks. Ricci pod koniec XIX wieku założył na Procidzie Bractwo św. Michała Archanioła i odnowił kaplicę Archanioła. Bractwo (jego oryginalna nazwa Confraternita dei Gialli o di San Michele Arcangelo) jest głównym organizatorem procesji z figurą Archanioła. Wydarzenie to odbywa się tradycyjnie od lat dwa razy w roku i cieszy się ogromnym powodzeniem wśród wiernych oraz turystów. Orszak procesyjny jest wielką atrakcją Procidy. Przechodzi z piękną srebrną figurą św. Michała (rzeźba w stylu sycylijskim, ufundowana w roku 1811), niesioną na feretronie przez główne uliczki wyspy. Barwny rozśpiewany tłum dociera do miejsca, w którym według tradycji objawił się Archanioł, a następnie powraca do kościoła. Obecnie miasteczko liczy około 10 000 mieszkańców i dwie procesje archanielskie są głównym wydarzeniem w ich życiu społecznym.
„Odkopane” medytacje
Książka Ricciego odeszłaby w zapomnienie, gdyby nie osoba św. Ojca Pio, którego wielka zażyłość ze św. Michałem i wielki kult do Księcia Aniołów są powszechnie znane. Pewnego razu Pio wysłał swojej podopiecznej córce duchowej Linie Fiorellini obrazek św. Michała. Zdarzenie to stało się impulsem dla kobiety, która akurat odnalazła w swojej bibliotece zapomnianą książkę Ricciego, pierwodruk z roku 1869. Fiorellini przeczytała to dzieło i wywarło na niej takie silne wrażenie, że doprowadziła do nowego wydania. Gorące orędownictwo Ojca Pio spowodowało, iż skromne medytacje ks. Ricciego zostały przetłumaczone i wydane w 50 krajach rozsianych po całym świecie. Notabene ciekawe byłoby ustalenie, czy wydaną w roku 1869 książeczkę Ricciego znał papież Leon XIII i w jakim stopniu przyczyniła się ona do powstania słynnego egzorcyzmu napisanego tuż po sławnej wizji w dniu 13 X 1884 roku.
Teraz o samej książce. Medytacje ks. Ricci rozpisał na 40 dni, ale wspomniany ks. Petino skrócił je do 31 dni, polecając odprawiać nabożeństwo we wrześniu. Śmiem jednak twierdzić, iż Ricci stworzył dzieło na tyle piękne i uniwersalne, że możemy rozpocząć je w dowolnym wybranym dniu roku. Każdy dzień rozpoczynamy lekturą trzech krótkich medytacji. Dotyczą one osoby św. Michała oświetlanego zarówno przez księgi biblijne, jak i nauczanie Ojców Kościoła oraz świadectwa świętych. Zgodnie z egzegezą ówczesnych teologów, ks. Ricci utożsamia osobę św. Michała Archanioła z Aniołem Pańskim, opiekunem narodu wybranego. Medytacje dotyczą natury św. Michała, jego miłosierdzia, jego miłości do Boga, Jezusa, Maryi, do innych aniołów, do ludzkości, oraz jego opieki względem konających, skrzywdzonych i upokorzonych. Medytacje nastawione są na ukazanie archanielskiej potęgi i chwały, dobroci, łaskawości, miłosierdzia, sprawiedliwości, nieustępliwości wobec zła, demonów i Antychrysta.
Legenda „na dzień dobry”
Po dających dużo do myślenia i wzruszających serce medytacjach Ricci przytacza w każdym dniu jedno objawienie-legendę związaną ze św. Michałem. Ponieważ jest to zapis wiedzy z połowy XIX wieku i dotyczy środkowej Italii, dla nas jest ten zbiór tym cenniejszy, iż dotyka wielu legend zupełnie zapomnianych lub nieznanych. Mamy zatem kolejno objawienia (najpierw wyliczę te najbardziej znane): Gargano, Zamek Anioła w Rzymie, Mont Saint Michel, objawienia archanielskie w królestwie Nawarry, Olevano sul Tusciano pod Salerno, w Meksyku, na wyspie Procida niedaleko Neapolu, we francuskiej wiosce Domremy (Joanna d’Arc), Góra Verna (św. Franciszek), w Polsce (sen Leszka Czarnego).
Z kolei legend michalickich obecnie nieznanych, nie tylko dla polskiego czytelnika, jest w książce Ricciego dużo więcej: cesarz bizantyjski Marcjan, cesarz Karol Wielki, książę Bawarii św. Henryk II, król Portugalii Alfons I, św. Eudokia (Eudoksja), św. Bonifacy, św. Agnel, św. Galgano Guidotti, pustelnik ze Sieny. Swoimi legendami związanymi z osobą św. Michała szczycą się liczne miasta i państwa, ks. Ricci wspomina m.in. następujące: Walencja, Neapol, Sala, Saragossa, Góra Gauro w Castellammare, Transylwania, Lukania, Senigalia, Irlandia, Austria, Szwecja, Flandria, Węgry. We wcześniejszych przedwojennych wydaniach były przytoczone jeszcze inne legendy, np. Argonauci, wizja Konstantyna, Chonae, Frasanella, Kijów, Liege w Belgii, Anvers w Luksemburgu, Bonn i Kolonia w Niemczech, Moskwa, Etiopia, Korsyka, Norwegia, ale w edycjach późniejszych zostały one usunięte. Po prawdzie ks. Ricci poza kilkoma tymi podstawowymi legendami, większość objawień traktuje w sposób ogólny i powierzchowny, nie dbając o przytoczenie dokładnych okoliczności oraz faktów historycznych. Pójść tym tropem i wydobyć te legendy w sposób szczegółowy i z dbałością o kontekst historyczny byłoby fascynującym przedsięwzięciem.
Idź, pociesz więźnia
Zwieńczeniem każdego dnia są modlitwy i pozdrowienia anielskie (tradycyjnie na sam koniec zawsze „Aniele Boży, stróżu mój”), przeplecione tzw. zadaniem. Ricci poleca np. wzbudzenie aktu żalu, ucałowanie stóp Jezusa, lekturę Pisma Świętego, adorację Najświętszego Sakramentu, odmówienie krótszej lub dłuższej modlitwy, aktu strzelistego itd., danie jałmużny osobie biednej, ale są także zadania o wiele trudniejsze, wymagające dużo wysiłku, czasu, dyplomacji i taktu, np. oddanie komuś jedzenia, pouczenie osoby niewierzącej o sprawach Bożych, zamówienie mszy za dusze czyśćcowe, pójście do więzienia i pocieszenie przestępcy, odwiedzenie najbliższego kościoła św. Michała (czasem może to być wyprawa), posprzątanie świątyni, odwiedzenie chorego, aktywny udział w pracy misyjnej. W realiach dziewiętnastowiecznej Italii pewne sprawy wyglądały zgoła inaczej niż w świecie współczesnym, no bo jak np. udać się dzisiaj do celi więziennej i wspomagać obcego człowieka?
Na zakończenie pragnę szczerze podziękować wydawcy oraz drukarzom za nienaganną pozycję bibliofilską. Książeczka jest mała, mieści się swobodnie w kieszeni płaszcza lub marynarki, ale szata graficzna staranna, operowanie czerwoną i czarną czcionką wysmakowane i dyskretne, wplatanie grafik oraz legend stonowane – wielka w tym wszystkim zasługa grafika Marka Wosia. Publikacja odznacza się niezwykle solidną tekturową okładką, drukiem na dobrym kremowym papierze i wyrafinowaną introligatorką. Wszystko to nadaje edycji dodatkowego waloru, chce się autentycznie tę książeczkę mieć przy sobie. Dla mnie wśród pozycji michalickich wydanych w roku 2015 jest to Książka Roku, dla czcicieli św. Michała Archanioła pozycja obowiązkowa.
Herbert Oleschko
[ks. Nicola Ricci], Wielkość Świętego Michała Archanioła. Miesięczne nabożeństwo w sprawach trudnych, Wydawnictwo Rosemaria, Poznań 2015, s. 214
Artykuł ukazał się w Któż jak Bóg 2/2016. Zapraszamy serdecznie do lektury!