Duchowość michalicka
Ostatnio wiele czasu spędzam za kierownicą i aby wykorzystać go w sposób pożyteczny, słucham audiobooków. Przy okazji odkryłam, że to doskonały sposób na pogłębianie wiedzy, szlifowanie języków obcych czy, ot, sięgnięcie po beletrystykę, gdy podróżujemy, idziemy na spacer albo gdy… gotujemy.
Wpadły mi ostatnio w ręce (i w ucho) książki Briana Tracy’ego, znanego mówcy motywacyjnego. W swoich książkach pisze on przede wszystkim o zarządzaniu czasem oraz odnajdywaniu drogi do szczęśliwego i spełnionego życia na wszystkich jego poziomach. I wbrew pozorom nie przedstawia on magicznych trików, jak stać się bogatym i szczęśliwym. Byłam zdumiona, gdy, słuchając książki pt. „Zrób to teraz. Przejmij kontrolę nad swoim czasem i życiem”, odkryłam… współczesny komentarz do markiewiczowskiego hasła „Powściągliwość i Praca”. W istocie drogą do spełnienia jest… wytężona praca.
Kierat czy służba?
W pierwszym rozdziale swojej książki Brian Tracy definiuje, czym jest produktywność:
„Produktywność to zdolność do uzyskiwania rezultatów, które pomogą innym ludziom, odmienią ich życie i im samym pomogą utrzymać produktywność. Wielką tragedią dzisiejszych czasów jest to, że ludzie szkolą się tylko w takim zakresie, jaki jest dla nich absolutnie niezbędny i nie starają się o bezustanne zwiększanie swoich zdolności do uzyskiwania rezultatów, za które zapłacą im inni. Nie powinieneś być produktywny tylko dlatego, że dostajesz za to pieniądze albo że to cieszy Twojego szefa. Powinieneś być produktywny dlatego, że to czyni Cię szczęśliwym. To dla innych chcemy uzyskiwać rezultaty.
Wiele lat temu mój stary znajomy, mówca motywacyjny, Earl Nightingale, powiedział, że to, co osiągniesz w swoim życiu, pozostaje wprost proporcjonalne do rezultatów, jakie uzyskasz dla innych ludzi. Powiedział on, że zawsze dostajemy to, na co zasłużymy, nigdy nie dostaniemy więcej ani mniej. Wiele osób rujnuje sobie życie, próbując wyciągnąć z niego więcej niż włożyli, próbując dostać więcej, niż na to zasłużyli. Earl mówił, że – inaczej niż w języku angielskim – słowo zasłużyć po łacinie brzmi deservire i pochodzi od słowa służyć, po łacinie servire. Dostajesz to, co Ci się należy, za służenie w jakiś sposób innym ludziom.
Ludzie pytają mnie: Jak mogę zarobić więcej pieniędzy? Jak mogę awansować szybciej? Odpowiadam: Musisz przez cały dzień, codziennie, koncentrować się na tym, by lepiej służyć innym albo na zwiększaniu swojej wiedzy i umiejętności tak, byś mógł pomagać ludziom w osiąganiu ich celów, spełnianiu zamierzeń, pokonywaniu przeszkód i rozwiązywaniu problemów. Musisz bezustannie myśleć o tym, jak służyć innym ludziom. To właśnie jest produktywność. Wiele osób myśli, że praca to kara, którą trzeba odcierpieć, żeby jakoś żyć. Ludzie mający takie nastawienie nieodmiennie znajdują się na samym dole drabiny finansowej. Zarabiają mniej niż inni, często bywają bezrobotni i rzadko awansują. Prawda jest taka, że praca to coś, czego potrzebujemy do spełnienia. Naszym zadaniem jest znalezienie pracy, którą będziemy wykonywać najchętniej”.
Czy Jezus był trenerem personalnym?
Może się to wydawać sprzeczne z pewnym stereotypem człowieka sukcesu (a jest nim z pewnością sam Brian Tracy), że mówiąc o produktywności, autor nie sugeruje, aby rozpychać się łokciami, a innych traktować jako środek do osobistego sukcesu, ale mówi: SŁUŻ INNYM LUDZIOM. Dla mnie jest to parafraza słów Jezusa z Ewangelii: „Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!” (Mk 9, 35) albo „Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszy między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20, 26-28). Ludzie pracy i sukcesu potwierdzają prawdziwość słów Chrystusa, że pieniądze, zysk i stanowisko, ubranie i jedzenie – to wszystko tylko pochodne troszczenia się o Królestwo Niebieskie i jego sprawiedliwość (por. Mt 6, 33).
W innej swojej książce „Nawyki warte miliony” Brian Tracy przypomina biblijne prawo siewu i zbiorów, i podkreśla, że najpierw trzeba zasiać, aby móc potem zbierać, nie odwrotnie. Wszystko w świecie działa tylko w ten sposób. Stąd zachęca on, aby siać więcej, starać się więcej i szukać sposobów, aby dawać więcej niż to, za co nam płacą.
-
Mały drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (zielony)28,00 zł z VAT
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (jasnobrązowy)30,00 zł z VAT
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (pomarańczowy)30,00 zł z VAT
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (czerwony)30,00 zł z VAT
Wydaje mi się, że jeszcze bardziej teraz niż w minionych dekadach potrzebujemy przypominać sobie o sensie pracy jako dzielenia się z innymi ludźmi swoimi talentami i wyświadczania dobra innym. W wielu sytuacjach daje się zauważyć, że niektórzy nie rozumieją, iż wykorzystywanie każdego momentu pracy zawodowej na pracę, za którą otrzymujemy wynagrodzenie, jest sprawiedliwością, do której zobowiązuje nas Ewangelia. Nierzadko też można zobaczyć skrajne przypadki niezrozumienia, czym jest praca, gdy czas, który powinien być poświęcony na zaangażowanie i wykonywanie zadań, zamieniany jest na rozmowy, plotki, obgadywanie i towarzyski relaks. Zachowania takie wbrew pozorom nie budują relacji w pracy. A przecież dobre relacje poparte sumienną pracą są podstawą osiągania celów i sukcesów zawodowych.
Bronisław Markiewicz podkreślał rolę wychowania do pracy w trzech równolegle istniejących wymiarach: pracy duchowej, fizycznej i umysłowej. Podkreślał on, że praca nie może być odczuwana jako przymus, ale powinna angażować największe zdolności, zamiłowania i siły każdej osoby. Mówiąc o wychowaniu, ks. Markiewicz nie tylko miał na myśli kształtowanie młodych charakterów, ale ciągłe doskonalenie się w obowiązkach, w których służymy innym ludziom. Dzisiejszy model kształcenia, a jeszcze bardziej jego praktyka wskazuje na coś odwrotnego: bądź najlepszy za wszelką cenę i nie oglądaj się na innych. Chrześcijański przepis na sukces jest jednak inny: aby na niego zasłużyć, trzeba… służyć.
Joanna Krzywonos
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (6/2021)
-
Olej św. Michała Archanioła + Królowa Aniołów (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Post Świętego Michała Archanioła (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) + 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA (Zestaw)120,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Anielskie Tajemnice (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Modlitwy Wielkiej Mocy (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Niebiański modlitewnik (Zestaw)45,00 zł z VAT