Modlitwa wstępna:
Boże, Ojcze Wszechmogący, stajemy dziś przed Tobą, aby prosić Cię w imię Jezusa Chrystusa o kanonizację bł. Bronisława Markiewicza. Sam Błogosławiony wielokrotnie zginał przed Tobą kolana i nigdy nie doznał zawodu. Ufamy więc, że i nasza modlitwa zostanie wysłuchana. Niech przepełnione modlitwą życie ks. Markiewicza, będzie dla nas zachętą do ciągłego stawania przed Bogiem i ufności w jego nieskończoną łaskawość i miłosierdzie.
Rozważnie:
Niewątpliwie w życiu ks. Markiewicza i w jego postępowaniu na drogach świętości, ważną rolę odgrywała modlitwa. Cenił ją sobie wysoko i stawiał ponad wszystkie inne czynności. Był głęboko przekonany o jej mocy, wierzył w jej potęgę i uciekał się do niej we wszystkich potrzebach i trudnościach. W zapiskach rekolekcyjnych zanotował: „Modlitwa bowiem jest wszechmocna. Nic tak człowieka nie uszlachetnia jak ona”. Mimo wielu zajęć w parafii i zakładzie zawsze znajdował czas na rozmowę z Bogiem. „Modlić się dla kapłana jest rzeczą pierwszą, a potem dopiero usługiwanie słowa Bożego” – czytamy w innym miejscu w zapiskach. Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz wiedział, że zaniedbanie modlitwy jest podstawową przyczyną upadków człowieka. Dlatego tak wiele uwagi przywiązywał do codziennych ćwiczeń duchowych, szczególnie medytacji, adoracji Najświętszego Sakramentu, starannie odmawianego brewiarza, pobożnie sprawowanej Eucharystii, dni skupienia i rekolekcji. Według ks. Bronisława „człowiek apostolski – to człowiek modlitwy”, człowiek zawsze zjednoczony z Bogiem. O modlitwie mówił często do swoich wychowanków, wpajając im tę prawdę, że jest ona konieczna do zbawienia, ale także niezbędna do przeprowadzenia każdej dobrej sprawy.
Zachęcał do niej swych podopiecznych prywatnie i publicznie, w rozmowach i listach. Modlitwą proponował rozpoczynać każde zajęcia, naukę i pracę. Sam modlił się w różnych intencjach – Kościoła, zakładu, parafii, Zgromadzenia, które organizował i ojczyzny. Czcigodny Założyciel Zgromadzenia św. Michała Archanioła modlił się tak gorąco i żarliwie, że „każde jego słowo, zdawało się przebijać sklepienie kościoła i niebios” – zanotował ks. Michułka. Często też sam polecał się modlitwom innych. Znane jest nam także powiedzenie Ojca Założyciela: „Więcej się nauczę przez godzinę modlitwy niż przez cały dzień czytania. Cóż bowiem może być bardziej pouczające jak rozmowa z Mądrością Przedwieczną?”. Słowa te dobitnie świadczą o tym, jak bardzo ks. Markiewicz cenił sobie modlitwę, a życie duchowe, jakie prowadził, pozwala stwierdzić, jak mocno doświadczał Bożej obecności. Słusznie zatem możemy nazwać Bronisława Markiewicza Mężem modlitwy.
Rozważania pochodzą z Agendy Liturgicznej Zgromadzenia św. Michała Archanioła