NOWENNA DO BŁ. KS. BRONISŁAWA MARKIEWICZA [dzień 5]

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Wszechmogący, stajemy dziś przed Tobą, aby prosić Cię w imię Jezusa Chrystusa o kanonizację bł. Bronisława Markiewicza. Sam Błogosławiony wielokrotnie zginał przed Tobą kolana i nigdy nie do­znał zawodu. Ufamy więc, że i nasza modlitwa zostanie wysłuchana. Niech przepełnione modlitwą życie ks. Markiewicza, będzie dla nas za­chętą do ciągłego stawania przed Bogiem i ufności w jego nieskończoną łaskawość i miłosierdzie.

Rozważnie:

Niewątpliwie w życiu ks. Markiewicza i w jego postępowaniu na dro­gach świętości, ważną rolę odgrywała modlitwa. Cenił ją sobie wysoko i stawiał ponad wszystkie inne czynności. Był głęboko przekonany o jej mocy, wierzył w jej potęgę i uciekał się do niej we wszystkich potrzebach i trudnościach. W zapiskach rekolekcyjnych zanotował: „Modlitwa bo­wiem jest wszechmocna. Nic tak człowieka nie uszlachetnia jak ona”. Mimo wielu zajęć w parafii i zakładzie zawsze znajdował czas na roz­mowę z Bogiem. „Modlić się dla kapłana jest rzeczą pierwszą, a potem dopiero usługiwanie słowa Bożego” – czytamy w innym miejscu w zapi­skach. Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz wiedział, że zaniedbanie modlitwy jest podstawową przyczyną upadków człowieka. Dlatego tak wiele uwagi przywiązywał do codziennych ćwiczeń duchowych, szcze­gólnie medytacji, adoracji Najświętszego Sakramentu, starannie odma­wianego brewiarza, pobożnie sprawowanej Eucharystii, dni skupienia i rekolekcji. Według ks. Bronisława „człowiek apostolski – to człowiek modlitwy”, człowiek zawsze zjednoczony z Bogiem. O modlitwie mówił często do swoich wychowanków, wpajając im tę prawdę, że jest ona konieczna do zbawienia, ale także niezbędna do prze­prowadzenia każdej dobrej sprawy.

Zachęcał do niej swych podopiecznych prywatnie i publicznie, w rozmo­wach i listach. Modlitwą proponował rozpoczynać każde zajęcia, naukę i pracę. Sam modlił się w różnych intencjach – Kościoła, zakładu, para­fii, Zgromadzenia, które organizował i ojczyzny. Czcigodny Założyciel Zgromadzenia św. Michała Archanioła modlił się tak gorąco i żarliwie, że „każde jego słowo, zdawało się przebijać sklepienie kościoła i nie­bios” – zanotował ks. Michułka. Często też sam polecał się modlitwom innych. Znane jest nam także powiedzenie Ojca Założyciela: „Więcej się nauczę przez godzinę modlitwy niż przez cały dzień czytania. Cóż bowiem może być bardziej pouczające jak rozmowa z Mądrością Przed­wieczną?”. Słowa te dobitnie świadczą o tym, jak bardzo ks. Markiewicz cenił sobie modlitwę, a życie duchowe, jakie prowadził, pozwala stwier­dzić, jak mocno doświadczał Bożej obecności. Słusznie zatem możemy nazwać Bronisława Markiewicza Mężem modlitwy.

 

Rozważania pochodzą z Agendy Liturgicznej Zgromadzenia św. Michała Archanioła