Aniołowie usługujący

Służba jest powołaniem aniołów. Jeśli chodzi o udział niebiańskich duchów w ziemskim życiu Jezusa, konkretny przykład posługi anielskiej względem Niego znajdziemy w Ewangelii wg św. Marka i Ewangelii wg św. Mateusza, gdzie pojawiają się o wzmianki o tym, że po kuszeniu Jezusa aniołowie usługiwali Mu na pustyni.

„A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez szatana i był ze zwierzętami, aniołowie zaś usługiwali mu” (Mk 1, 13); „Wtedy opuścił go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali mu” (Mt 4, 11).Te krótkie informacje o aniołach usługujących Jezusowi na pustyni, doczekały się różnych interpretacji w zależności od tego, jaki przyjęto zakres pojęciowy greckiego terminu diakonein. W wielu miejscach NT odnosi się on do usługiwania przy stole lub dostarczania żywności (por. np. Mt 8, 15 par.; 25, 44; 27, 55 par.; Łk 10, 40; 12, 27; 17, 8; 22, 6n; J 12, 2; Dz 6, 2), dlatego też dawni autorzy przyjmowali, że aniołowie przynosili Jezusowi pożywienie. Byliby więc posłani przez Boga jako wyraz Jego troski o Syna (podobnie jak aniołowie wspomniani w Ps 91, 12 cytowanym zresztą przez szatana – Mt 4, 6; Łk 4, 10). Nie brakowało tu pobożnych rozważań, mających charakter urokliwych baśni typowych dla literatury apokryficznej. Św. Bonawentura na przykład tak wyobrażał sobie usługiwanie aniołów, uzupełniając dane biblijne własną fantazją:

Gdy szatan odegnanym został, Aniołowie w liczbie bardzo wielkiej, przybyli do Chrystusa Pana i cześć Mu oddając upadli na kolana mówiąc: “Witaj Jezu Chryste, Panie i Boże nasz”. A Zbawiciel pokornie i dobrotliwie ich przyjął, witając ich nawet uchyleniem głowy, przez pamięć na to że jako człowiek, uczynionym jest mało co mniejszym od aniołów. Poczym rzekli do niego Aniołowie: “Panie, długoś był bez posiłku, co mamy Ci przyrządzić?” A On na to: “Ulećcie do najdroższej Matki Mojej i jeżeli ma co gotowego przynieście; najmilszym bowiem dla mnie posiłkiem jest ten, który Ona przyrządza”. Wtedy dwóch z pomiędzy Aniołów ulatując, w tejże chwili stanęło przed Maryją i z uszanowaniem się Jej pokłoniwszy, poselstwo swoje spełniają. Wziąwszy tedy trochę zupy z tej którą dla Siebie i dla Józefa przygotowała, jako też chleb, nakrycie stołowe i inne potrzebne naczynia, wszystko to unoszą na puszczę. A być może że przenajświętsza Panna przydała do tego i parę rybek, jeśli mogła.

Wróciwszy zaś do Jezusa, składają to na ziemi i pobłogosławienie pokarmów uroczyście odprawiają (…). Oto usiadłszy pokornie na ziemi, skromnie się posila, a Aniołowie usługując Panu swemu, wokoło Niego stoją. Jeden nalewa Mu wino; drugi chleb kraje, inny podaje rybki, a reszta śpiewa hymny Syjońskie, i weselą się i świętują, ciesząc się Jego obecnością. Lecz do takowego radowania się ich, przymieszane jest i wielkie współubolewanie (…). Wpatrując się bowiem w Jezusa z uszanowaniem, i widząc Boga i Pana swojego, Stwórcę całego świata, który daje pokarm wszelkiemu ciału, tak się upokarzającego; potrzebującego posiłku cielesnego, i pożywającego takowy jak najprostsi ludzie, – widząc to, Aniołowie wielką litością zdjęci zostali (…). Na koniec po użyciu posiłku, Zbawiciel kazał dwóm Aniołom, aby odnieśli Matce naczynia, i powiedzieli, że wkrótce do Niej przyjdzie [cyt. za: Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa w pobożnych rozmyślaniach zawarty, przez Św. Bonawenturę Biskupa i Doktora Kościoła. Tłumaczenie O. Prokopa Kapucyna. Kraków 1879, ss. 138-139].

Dziś możemy się uśmiechać na takie tchnące naiwnością opisy, ale Bonawentura chciał w ten sposób prostym ludziom unaocznić, że Chrystus – Człowiek, a zarazem Wcielony Logos – jest Panem aniołów i odbiera od nich uwielbienie i chwałę jako ich Bóg. Czy jednak w usługiwaniu aniołów chodziło tylko o zwykłe zaspokojenie głodu Jezusa po wielodniowym wyczerpującym poście?

Na pustkowiu obserwujemy zwycięstwo Mesjasza nad pokusą zła i przywrócenie harmonii świata. Warto zwrócić uwagę, że według Marka Jezus przebywa tam z dzikimi zwierzętami, a zatem nastał czas zapowiedziany przez Izajasza, kiedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą społem i mały chłopiec będzie je poganiał (…) niemowlę igrać będzie na norze kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii (Iz 11,8).

Marek przywoływałby więc okres, w którym Adam żył w zgodzie ze wszystkimi zwierzętami, dopóki nie została ona zakłócona przez grzeszny upadek i wypędzenie z raju. Jezus staje się niejako nowym Adamem, który mocą Ducha Świętego przywraca zachwianą harmonię i usuwa nieprzyjaźń między człowiekiem i stworzeniem. W przeciwieństwie do pierwszego Adama, odrzucił on jednak pokusę oferowaną przez szatana. Pojawiający się w tym kontekście aniołowie, którzy usługują Chrystusowi, są symbolem przywrócenia także utraconej w raju jedności między światem ziemskim, a niebiańskim. Być może jest to nawiązanie do legend żydowskich o usługiwaniu aniołów ludziom po ich stworzeniu. Opis żywienia Adama i Ewy w raju przez aniołów znajdziemy w licznych apokryfach (np. TestNeft 98, 4; ŻAdEw 4; ApMojż 27). Według „Jalkut Reubeni” (zbioru kabalistycznych komentarzy do Tory, zebranych przez Rabbiego Reubena ben Hoshke Cehena) Bóg wyznaczył trzech aniołów służebnych (hebr. malache haszaret) – Anusza, Ebela i Szetela – aby posługiwali Adamowi w Ogrodzie Eden, piekli dla pierwszych rodziców mięso oraz schładzali im wino. Oczywiście są to wszystko apokryficzne zmyślenia, ale niektórzy uważają, że autor Ewangelii nawiązywał do tych ludowych tradycji żydowskich, przywołując czasy raju, aby wskazać nadejście czasów mesjańskich.

Można tu także widzieć nawiązanie do wędrówki Izraela do Ziemi Obiecanej. Usługujący aniołowie są bowiem również obrazem Bożej opieki, ujawniającej się w historii narodu wybranego. Aniołowie przecież karmili Izraelitów manną, a Eliasza, ukrywającego się 40 dni na pustyni, chlebem (1 Krl 19, 5-8). W tradycji biblijnej Izrael wielokrotnie nazywany jest synem Boga (np. Wj 4, 22). Droga, którą przechodzi Jezus, reprezentuje więc poniekąd los całego Izraela.

Diakonia aniołów

Termin diakonein jest również używany na określenie służby liturgicznej. Dlatego też niektórzy uważają, że „diakonia aniołów”, czyli usługiwanie Jezusowi na pustyni, stanowi swoistą prefigurację Niebiańskiej Uczty, w której centrum jest Baranek. Antycypację tej Niebiańskiej Uczty mamy w liturgii każdej Mszy Świętej, która – jak nauczają Ojcowie – jest źródłem życia duchowego, „pokarmem nieśmiertelności”, manną dającą udział w nowym życiu. Liturgia Mszy stanowi rzeczywistość obejmującą niebo i ziemię, jest wysławieniem Pana przez wszystkie stworzenia. Świadczy o tym choćby hymn: „Święty, Święty Pan Bóg zastępów”, wywodzący się z pieśni aniołów-serafów wokół Bożego tronu (Iz 6, 3).

W Kościele Wschodnim podkreśla się często, że aniołowie pełnią w liturgii funkcję analogiczną do diakonów. Nie bez powodu w historii sztuki tak częsty jest motyw aniołów odzianych właśnie w liturgiczne szaty przypisane diakonom. Podczas Służby Bożej diakon pełni rolę pomocnika kapłana w odprawianiu liturgii. Jest niejako pośrednikiem miedzy kapłanem, a wiernymi – a więc „wysłannikiem kapłana”. Jak aniołowie są „służebnymi duchami“ w Bożym dziele zbawienia ludzi, tak diakon jest „służebnym aniołem“ kapłana w czasie Służby Bożej.

W Kościele Zachodnim koncepcję „symbolicznego uobecniania” aniołów w liturgii rozciągnięto jeszcze szerzej. O. Hariolf Ettensperger OSB na przykład odwołując się do służby aniołów pisał jak wielkim zaszczytem w tym kontekście jest bycie ministrantem podczas Mszy: “Zapewniam cię, że nawet aniołowie niebiescy zdumiewają się i chylą przed tobą czoło, gdy udajesz się na świętą służbę ołtarza. Jest to rzeczą zupełnie zrozumiałą. Co bowiem ty czynisz jako ministrant, jest służbą aniołów. Czyż aniołowie w niebie nie muszą się zdumiewać, widząc, jak na ziemi mały chłopiec może spełniać czynności, które w niewidzialnym królestwie nieba są ich przywilejem?” [cyt za: Ettensperger, W służbie ołtarza. Podręcznik dla ministrantów wraz z dodatkami “Służba ceremoniarza” i “Służba Boża w Wielkim Tygodniu”. Przekł. x. Teodor Nogala, Poznań 1948]. Również bł. abp Antoni J. Nowowiejski uważał, że analogicznie do kapłana, który podczas Mszy występuje jako alter Christus, chłopców pełniących służbę ministrancką uznać należy za widzialnych przedstawicieli aniołów, otaczających w rzeczywistości niewidzialnie ofiarny ołtarz Pański i posługujących w niebiańskiej liturgii.

Roman Zając

Artykuł ukazał się w archiwalnym numerze Któż jak Bóg 3/2012. Zapraszamy serdecznie do lektury!