Zaciekawieni życiem
Przysłano pytanie, czym zajmują się księża? Mam nadzieję, że przede wszystkim służbą Kościołowi. To trochę żart, ale przy okazji proszę Was wszystkich o modlitwę za kapłanów, bo dobrze wiemy, że jeden jest lepszy w katechezie, inny mówi doskonałe konferencje, a czasem muszą robić właśnie to, co nie jest ich najlepszą stroną. Rozumiem jednak, że nie o to chodziło w pytaniu…
Pasje księży
Rozkład dnia papieża można łatwo poznać, czytając choćby różne biograficzne książki o Janie Pawle II, ale dowiedzieć się tego samego w odniesieniu do zwykłego, diecezjalnego kapłana już nie jest tak łatwo.
Tym bardziej, że życie każdego księdza jest właściwie inne, można próbować tworzyć jakieś grupy, w których zajęcia są podobne, ale pomiędzy tymi grupami są ogromne różnice.
Każdy inny, wszyscy zapracowani
Proboszcz niewielkiej parafii zajmuje się właściwie wszystkim: musi być w kancelarii, iść do ciężko chorego, gdy trzeba, zadbać o specjalistów, gdy dach kościoła zrobił się nieszczelny albo gdy zepsuł się kaloryfer na plebanii. Również on musi poprowadzić pogrzeb, czasem uczy też w miejscowej szkole, pomaga w spowiedzi w sąsiedniej parafii, choćby po to, aby księża stamtąd pomogli jemu, gdy nadejdzie czas rekolekcji. Ten sam proboszcz musi niekiedy wyjechać do księdza biskupa albo choćby do kurii diecezjalnej, on też musi załatwiać różne sprawy w urzędach. Musi zadbać o pranie rzeczy kościelnych i własnych, zatrudnić kogoś do gotowania obiadów albo samemu je sobie przygotowywać, musi prowadzić księgi rachunkowe, gdzie zapisze wypłatę dla organisty i kwotę wydaną na kwiaty użyte do przystrojenia ołtarza. Powiedzielibyśmy – „człowiek – orkiestra”.
Zupełnie inaczej wygląda życie wikariusza w dużej parafii; zwykle przez kilka dni w tygodniu uczy w szkole, musi u siebie w pokoju przygotować lekcje i sprawdzić zeszyty. Q inne dni ma z kolei dyżur w kancelarii, czasem jeden czy dwa dni poświęca na podyplomowe studia, czy inną formę pogłębiania wiedzy. A przecież trzeba też poczytać prasę katolicką i nowe encykliki papieża, zająć się ministrantami, jakąś grupą parafialną, zorganizować pielgrzymkę autokarową do wybranego przez wiernych sanktuarium… I jeszcze dzień wolny, w którym trzeba wygospodarować czas na spowiedź, czasem odwiedzić rodzinę, a niekiedy po prostu pojechać rowerem do lasu, aby zwyczajnie odpocząć. Do tego zawsze dochodzą wieczorne odwiedziny – a to rodziców jakiegoś ucznia, a to odpowiedzialnych za którąś z parafialnych grup, czy dyrektora pobliskiej szkoły.
Kapłan, który prowadzi wykłady w seminarium ma jeszcze inny rozkład zajęć w tygodniu, a jeszcze inaczej żyje pracownik kurii, czy kapelan szpitala, który często całe dnie spędza przy łóżkach osób chorych i na kontaktach z personelem szpitalnym.
Co łączy wszystkich księży?
Po pierwsze – codzienna Msza Święta (żaden z księży nie musi jej odprawiać codziennie – to nasz przywilej, a nie obowiązek – najczęściej jednak korzystamy z tej łaski), pięć części brewiarza (zajmuje to w sumie około godziny), różaniec i dłuższa chwila osobistej modlitwy.
Każdy kapłan jest też zwykłym człowiekiem, który jest czasem zmęczony, czasem chory, a czasem ma po prostu „zły dzień”. Każdy też może mieć swoje zainteresowania, które sprawiają, że jego życie jest nieco barwniejsze. Wielu księży mówi, że ich pasją jest duszpasterstwo, ale przecież i w ramach tego duszpasterstwa jest tak wiele możliwości, że księża i w tym są bardzo różni…
Jednym z laureatów konkursu na proboszcza roku jest kapłan, który przed seminarium skończył studia ekonomiczne, a teraz próbuje pomóc swoim parafianom przez… organizowanie miejsc pracy. Choć sam nie poświęca na to wiele czasu, jest jednak inspiracją dla znajomych, którzy prowadzą kilka zakładów pracy, dających zatrudnienie prawie tysiącu osób.
Inny przed seminarium był w kadrze siatkarzy czy koszykarzy, nadal jest kibicem sportowym, ale też nie zapomina, jak bardzo sport jest potrzebny dzieciom i młodzieży. Jego parafia jest dość rozległa, dlatego na jej terenie zorganizował sześć boisk i kilka placów do zabaw dla najmłodszych, prowadzi trzy drużyny złożone ze swych uczniów i jest w swej diecezji odpowiedzialny za sportową działalność różnych parafii.
Któryś z proboszczów mniejszej parafii osobiście założył piękny ogród wokół kościoła i plebanii. Parafianie nie tylko podziwiają teren pełen różnobarwnych kwiatów, ale tez często zasięgają rady – widzą, że ich duszpasterz nie tylko w teorii zna się na ogrodnictwie.
Pewien kapelan szpitalny zorientował się jak wiele problemów wynika z chorób przewlekłych. Problemy te dotykają nie tylko samych chorych, ale również ich rodziny. Dlatego cały swój czas poświęca na organizowanie spotkań dla osób, w których rodzinach są osoby przewlekle chore – rodziny te wzajemnie się umacniają, dzielą doświadczeniami, biorą też udział w rozmaitych szkoleniach. Jednocześnie, w czasie wakacji, ksiądz ten organizuje wyjazdy dla przewlekle chorych – i dla nich i dla ich rodzin, aby i one nieco odpoczęły.
Pewien zakonnik przez wstąpieniem do klasztoru skończył szkołę muzyczną, grał w jakimś zespole. Teraz nie tylko założył trzy różne grupy muzyczne i dwa chórki, wyszkolił się również w muzykoterapii i organizuje koncerty, podczas których ludzie nie tylko odpoczywają, ale też leczą różne schorzenia.
Ks. Bronisław pochodzi z rodziny, która swoje korzenie ma na wschodzie. Teraz gorliwie pracuje, ale każdą wolną chwilę wykorzystuje na organizowanie pielgrzymek do znanych sanktuariów, zwłaszcza za naszą wschodnią granicą.
Ksiądz Cezary pochodzi z rodziny wielodzietnej i doskonale wie, jak wielką radością jest każde życie – teraz prócz pracy w szkole i kancelarii włączył się z zapałem w ruch obrony życia. Jest już tak doskonałym specjalistą i mówcą, że często zapraszają go na spotkania i odczyty.
Niejeden odważny kapłan jest ratownikiem górskim, niejeden strażakiem, niejeden pomaga jako ratownik wodny. A ten, który jest dobrym spowiednikiem? Ma ponad dwustu penitentów, którzy zajmują mu każdy wieczór, aż do późnych godzin nocnych…
Jak nie ma identycznych linii papilarnych, jak nie ma dwóch identycznych źrenic, tak i nie ma dwóch identycznie pracujących kapłanów. Ale trzeba się za nich wszystkich modlić, bo są dla ludzi, dla których mają mieć czas…
Zaproszenie do współtworzenia strony, też mail
Napisz, gdy spotkałeś ciekawego człowieka, napisz, jeśli widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego. A jeszcze mocniej proszę – napisz, jeśli sam coś odkryłeś. Możesz też stawiać pytania. Nawet trudne.
Ks. Zbigniew Kapłański
mail: x.zbigniew@wp.pl
Artykuł ukazał się w marcowo-kwietniowym numerze „Któż jak Bóg” 2-2012. Zapraszamy do lektury!