Kościół św. Michała Archanioła w Długołęce, wieś Długołęka

Długołęka

Poczet parafii św. Michała Archanioła

Kilka kilometrów na północny wschód od Wrocławia znajduje się wioska Długołęka. W najstarszych dokumentach przewijają się nazwy oznaczające „długą łąkę” w różnych językach: Dlugalonka (1300), Langewesin (1361), Longum Pratum (1376), a zatem obecnie powrócono do nazwy najstarszej i pierwotnej.

Na przestrzeni wieków mieszkało tu kilkaset osób, aczkolwiek kilka razy w związku z wojnami i innymi kataklizmami dochodziło do radykalnych wyludnień. Parafia i kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła powstały w XIV wieku (najstarszy dokument pochodzi z roku 1376). Była to budowla drewniana, całkowicie zrujnowana podczas wojny trzydziestoletniej.

Przeżyło tylko osiem osób

Nowa i obecnie istniejąca świątynia została wzniesiona w latach 1715-1722 dzięki fundacji kanoników wrocławskich – Kaspra Kamińskiego i Jana Franciszka Beera. Mieszkańcy Długołęki byli zbyt biedni, by partycypować w kosztach budowy. Poza tym po wspomnianej wojnie 1618-1648 pozostało przy życiu, jeżeli wierzyć źródłom, zaledwie osiem osób.

Nowa barokowa świątynia to budynek solidny, murowany, jednonawowy, z kwadratową wieżą. W środku znajduje się barokowy obraz św. Michała (druga połowa XVII wieku) o wymiarach 112 x 85 cm oraz pochodzący z tego samego okresu obraz przedstawiający odnalezienie przez polskiego szlachcica skradzionych hostii – wspomnienie tragicznego wydarzenia w dziejach wioski (a tak naprawdę całego Dolnego Śląska), które miało miejsce 28 marca 1453 roku.

Kościół św. Michała Archanioła w Długołęce, wieś Długołęka
Kościół św. Michała Archanioła w Długołęce.
Fot. Sławomir Milejski – praca własna | Wikimedia Commons | CC BY-SA 3.0 PL

Profanacja w Długołęce

Nieznany z nazwiska mieszkaniec Długołęki miał ukraść z kościoła hostie z zamiarem odsprzedania ich wrocławskim Żydom. Schowane na przykościelnej łące hostie zostały przypadkowo odkryte i rozpoczęło się straszne w skutkach śledztwo pod egidą przybyłego akurat na Śląsk legata papieskiego i inkwizytora Jana Kapistrana oraz biskupa wrocławskiego Piotra Nowaka. Poddany torturom złodziej przyznał się, że sprzedał hostie Żydom z Wrocławia. Aresztowano 40 osób, skonfiskowano ich majątki. Latem tego samego roku winnego profanacji chłopa z Długołęki oraz kilkudziesięciu Żydów spalono publicznie na Placu Solnym we Wrocławiu.

Na pamiątkę tej strasznej tragedii (incydent w Długołęce był po prawdzie kamieniem uruchamiającym lawinę), w roku 1460 obok drewnianego kościoła wzniesiono kaplicę pod wezwaniem Bożego Ciała. Wioska szybko stała się miejscem corocznych pielgrzymek: w czwartą niedzielę po Wielkanocy przybywali tu wierni z Wrocławia, Oleśnicy, Oławy, a nawet z Czech i centralnej Polski. Do tradycji tych pielgrzymek powrócono w roku 2000 (w piątą niedzielę Wielkanocy). Zainteresowanym polecam monografię Zbigniewa Frasa pt. Dzieje Gminy Długołęka.

Herbert Oleschko

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (1/2014)