Jan z Damaszku

Zbliżamy się do zamknięcia cyklu „Aniołowie według Ojców Kościoła”, bo podobnie jak Izydor z Sewilli kończy dzieje patrystyki zachodniej, tak Jan z Damaszku zwany w tradycji Kościoła Wschodniego Chrysorrhóas („Złotem płynący”) uznawany jest zgodnie za ostatniego z Ojców Kościoła na Wschodzie.

 

Urodził się ok. 674 roku w Damaszku w zamożnej arabskiej rodzinie odpowiedzialnej za finanse kalifatu. Kiedy kolejny islamski władca zwolnił urzędników-chrześcijan, Jan wolał zrezygnować z intratnej posady (dzisiaj porównalibyśmy ją do funkcji ministra finansów) i osiadł około roku 732 w klasztorze św. Saby pod Jerozolimą, gdzie wkrótce otrzymał święcenia kapłańskie. Tam przebywał do końca życia, zmarł około roku 749. Po wiekach papież Leon XIII ogłosił go doktorem kościoła (1890).

 

Autor podręcznika

 

Jan z Damaszku jest autorem wielu dzieł teologicznych i filozoficznych; najważniejszym z nich jest Źródło wiedzy, którego kluczowa część dostępna jest od lat w przekładzie polskim: Wykład wiary prawdziwej, przeł. B. Wojkowski, Warszawa 1969 – można mówić tu o syntezie dogmatycznej zebranych ustaleń Ojców Kościoła (m.in. Cyryl, Leon, Atanazy, Ojcowie Kapadoccy, Chryzostom, Epifaniusz) i soborów powszechnych. Dzieło to na kilka kolejnych wieków stało się podstawowym podręcznikiem dogmatyki, ciesząc się wielkim poważaniem – tak jest zresztą do dzisiaj.

Pozostałe pisma będące przedmiotem naszej analizy to: Homilie na Wniebowzięcie NMP I-III, tłum. W. Kania [w:] Ojcowie Kościoła Greccy i Syryjscy, 1. Teksty o Matce Bożej, Niepokalanów 1981, s. 231-264; Dialektyka albo rozdziały filozoficzne. O herezjach, przeł. A. Zhyrkowa, WAM, Kraków 2011 [w serii „Źródła Myśli Teologicznej”, nr 59]; trzy Mowy obronne przeciw tym, którzy odrzucają święte obrazy, przeł. M. Dylewska, „Vox Patrum”, t. 36-37 (1999), s. 497-515, t. 48 (2005), s. 377-391; t. 53-54 (2009), s. 638-652.

 

Królowa Anielska

 

Od tekstów maryjnych radbym zacząć, ponieważ mało który z Ojców Kościoła wniósł tak wiele do rozbudzenia kultu maryjnego jak Jan Damasceński. Przyczynił się on do ustalenia miejsca Matki Bożej zaraz za Trójcą Świętą, a przed aniołami. Po śmierci Jana krążyła nawet legenda o odcięciu jego ręki z rozkazu kalifa za obstawanie przy chrześcijaństwie, która to ręka cudownie zrosła się za sprawą Matki Bożej. Legenda ta świadczy dobitnie jak bardzo Jan z Damaszku czcił Maryję.

W czterech homiliach maryjnych zwracamy w pierwszej kolejności uwagę na aspekt angelologiczny, traktowanie Najświętszej Maryi Panny jako Królowej Anielskiej; wielokrotnie spotykamy określenia typu „otoczona aniołami” (por. Teksty o Matce Bożej…, s. 225), „kolana będące tronem wznioślejsze od Cherubinów” (por. Teksty o Matce Bożej…, s. 228). Jan z Damaszku nawiązuje do apokryficznych przekazów o rodzicach Matki Bożej: „Wesel się Joachimie, gdyż z twej córki «Dziecię nam się narodziło i Syn nam został dany nazwany Aniołem wielkiej rady…»” (Homilia na narodzenie Najśw. Maryi Panny [w:] Teksty o Matce Bożej…, s. 223, 229, por. także Homilia na Wniebowzięcie NMP 1, s. 235). Zaraz też zapewnia: „Cała piękna, cała niedaleko Boga. Przewyższając Cherubinów i wznosząc się ponad Serafinami, stanęłaś blisko Boga”, „wywyższona nad Serafinów” (Homilia na narodzenie Najśw. Maryi Panny…, s. 228).

Jan obszernie rozważa bojaźń Maryi z powodu zjawienia się anioła (Homilia na narodzenie Najśw. Maryi Panny…, s. 229; Homilia na Wniebowzięcie NMP 1, s. 236), wskazując na pokorę Maryi i proste wyjaśnienia anioła Gabriela oraz na znaczenie zawołania Gabriela „Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą” (Homilia na Wniebowzięcie NMP 2, s. 254).

Rozważa on też okoliczności „zaśnięcia” Maryi, pisze o pochowaniu jej ciała w grobie w Getsemani, gdzie przez całe trzy dni śpiewali Aniołowie. Kiedy apostołowie po trzech dniach otworzyli grób, ciała nie znaleźli (por. Homilia na Wniebowzięcie NMP 2, s. 256). W Homiliach na Wniebowzięcie NMP Jan z Damaszku pisze o niezliczonych zastępach anielskich zaszczycających swoją obecnością zaśnięcie Maryi: „przenieśli Cię Aniołowie z Archaniołami (…) otaczają Cię Moce, błogosławią Księstwa, wysławiają Trony, cieszą się Cherubini, chwalą Serafini (…) będąc dla Aniołów i z nimi dla wszystkich Potęg niewypowiedzianą radością” (Homilia na Wniebowzięcie NMP 1, s. 240); „…cieszą się Aniołowie (…), bo niemały to zaszczyt dodawać sławy Matce” (Homilia na Wniebowzięcie NMP 2, s. 244, 248).

Jan z Damaszku porównuje także Maryję do drabiny Jakubowej, po której wchodzili i schodzili aniołowie w wizji patriarchy Jakuba: „…tak i Ty stałaś się pośredniczką i drabiną, po której Bóg zstąpił do nas… (Homilia na Wniebowzięcie NMP 1, s. 238).

 

Wykład wiedzy o aniołach

 

Nikt nie zna Boga, chyba że On sam komuś się objawił – pisze Jan z Damaszku i dodaje dobitnie:, „nawet żadna z istot przewyższających stworzenia tego świata, czyli nawet żaden Cherubin ani Serafin” (Wykład wiary prawdziwej…, księga pierwsza, rozdział I, s. 21). We wspomnianym Wykładzie wiary prawdziwej (De fide orthodoxa) rozdział 2 dotyczy nauki o aniołach i demonach. Wykład jest bardzo zwięzły i klarowny, wystarczy po kolei przytoczyć podstawowe kwestie, by powstał kompetentny i w miarę pełny obraz.

Bóg wyprowadził aniołów z nicości, a stało się to przed powołaniem do istnienia jakichkolwiek innych stworzeń. Jan z Damaszku podpiera się tu wywodem Grzegorza Teologa (Grzegorz z Nazjanzu), iż najpierw musiała powstać natura duchowa, by potem mogła powstać materialna, a na końcu człowiek złożony z obydwu tych natur. Tak częste w księgach biblijnych porównywanie dobrych duchów do wichrów i ognia należy rozumieć jako symboliczne oddanie lekkości i szybkości poruszania się, żarliwości i zapału do spełniania powierzonych przez Boga zadań. Anioł jest istotą rozumną i z łaski bożej nieśmiertelną. Kiedy mówimy o niematerialności i bezcielesności aniołów, czynimy to w porównaniu z kondycją ludzką, bo w zestawieniu z Bogiem wszystko okazuje się ciężkie i materialne. Obdarzony wolną wolą anioł może zmieniać osąd rzeczy i dokonywać wyboru. Aniołowie mogą zatem pozostawać w dobru, jak i wybrać zło. Dobrzy aniołowie trwają jednak nieustannie w dobru i nie mogą już odpaść wskutek całkowitego przylgnięcia do Boga. Jan twierdzi, iż jest to możliwe dzięki Łasce Bożej.

Aniołowie przekazują sobie informacje bez pośrednictwa zmysłów i języka, bez wypowiadania słów, przekazują sobie bezpośrednio nieskażone niczym myśli. Aniołowie stojący wyżej w hierarchii dzielą się swoją wiedzą i mądrością z aniołami stojącymi niżej od nich. Co do przestrzenności ich bytowania, nie ograniczają ich żadne przeszkody materialne, żadne mury i drzwi, aczkolwiek kiedy przebywają z jakąś misją na ziemi, nie mogą równocześnie przebywać w niebie, naturalnym miejscu ich pobytu. Jako byty niewidzialne, ukazują się w kształcie przybranym wyznaczonym przez Boga – w kształcie takim, aby mogli ich dostrzec ci, którym przynoszą objawienie. Nie wchodzą w związki małżeńskie, czasem przepowiadają przyszłość, ale czynią to oświeceni Łaską Bożą, bo wszystkich faktów przyszłych nie znają, a ich wiedza nie jest pełna. Bardzo krytycznie ocenia Jan tych (gnostyków), którzy twierdzą że aniołowie posiadają moc twórczą i mogli aktywnie uczestniczyć w dziele stwórczym. Jedni aniołowie troszczą się o ludzi, spieszą im z pomocą i dbają o ich potrzeby, inni przewodzą narodom i całym krajom.

Jan z Damaszku powołując się na Dionizego z Areopagu (chodzi o Pseudo-Dionizego) wspomina też o dziewięciu chórach anielskich i wymienia je (por. Wykład wiary prawdziwej…, księga druga, rozdział III, s. 68-69).

 

O upadku aniołów i antychryście

 

Bóg stworzył wszystkich aniołów jako dobrych i w celu rozsiewania dobra, w żadnym z nich nie było nawet cienia zła. Niektórzy aniołowie nie chcieli jednak znieść światła Bożego i posiadając wolny wybór całkowicie świadomie odwrócili się od Boga, od dobra, od wszystkiego tego, co jest zgodne z naturą. Wypowiedzieli Bogu posłuszeństwo, podnieśli się przeciwko niemu i w ten sposób odpadli od dobra. Jako pierwszy odpadł anioł stojący na czele całej społeczności duchowej, ale pociągnął za sobą niezliczone rzesze podległych mu aniołów, którzy przyłączyli się do jego upadku. Wszyscy oni uczynili to dobrowolnie. Utracili naturalne dobro i moc, aczkolwiek z dopustu Bożego posiadają moc kuszenia i zwodzenia w stopniu dopuszczonym przez Boga. Wolno im kusić i nakłaniać do zła, ale nie mogą zmusić. Od nas, ludzi, zależy, w jakim stopniu ulegniemy pokusie lub też przezwyciężymy ją.

Upadłe duchy nie znają przyszłości, czasem jednak coś przepowiadają i potrafią trafić w prawdę. Dzieje się tak dlatego, gdyż przepowiadają na podstawie tego, co ludzkim zmysłom pozostaje niedostępne, albo czynią to na podstawie przypuszczeń utrwalonych w doświadczeniu. W związku z tym ich przepowiadanie często bywa błędne, w przeciwieństwie do przepowiedni aniołów dobrych.

Upadek aniołów odstępnych jest dla nich nieodwracalny, nie mają już możliwości poprawy, tak jak nie mają jej ludzie z chwilą śmierci (por. Wykład wiary prawdziwej…, księga druga, rozdział IV, s. 64-68).

Demony nie mają najmniejszej mocy twórczej, nie ma mowy o dwóch pierwiastkach, o dualistycznej walce dobra i zła lansowanej przez gnostyków zgodnie perskim dualizmem; Jan z Damaszku zdecydowanie potępia takie stanowisko (por. Wykład wiary prawdziwej…, księga druga, rozdział XX, s. 248).

W sensie formalnym antychrystem jest każdy, kto nie chce uznać Chrystusa Syna Bożego i prawdy, iż „Syn Boży przyszedł w ciele”. Jednak w sensie właściwym Antychrystem jest tajemniczy wizjoner-heretyk, który ma przyjść tuż przed końcem świata. Ma on objawić się za sprawą Szatana i ukaże się „w całej mocy wśród znaków i fałszywych cudów”, z całym oszustwem nieprawości wobec tych, którzy giną. „Lecz Pan zabije go słowem ust swoich i zetrze go obecnością swego blasku” (por. Wykład wiary prawdziwej…, księga czwarta, rozdział XXVI, s. 261-263). Na wstępie jego tyranii zostaną zachowane pozory świętości i dobra. Kiedy jednak wzrośnie w siłę i władzę, okaże przewrotność i rozpocznie prześladowanie Kościoła.

 

Katalog herezji anielskich

 

Dzieło O herezjach (druga część dzieła Źródło wiedzy) to nic innego jak rozwinięcie podobnego dzieła Epifaniusza uaktualnionego o kilkadziesiąt nowych herezji, które pojawiły się w czasach Jana. Omówienia są krótkie, wręcz lakoniczne, zabarwione ironią i sarkazmem, ale i tak ukazują koloryt epoki i kalejdoskop wierzeń ówczesnego chrześcijańskiego Wschodu.

Jan z Damaszku zaczyna od historycznego wstępu, gdzie wymienia herezje helleńskie i judaistyczne. I tak Saduceusze „zaprzeczali wskrzeszeniu zmarłych i nie przyjmowali istnienia ani aniołów ani Ducha…” (O herezjach 16, s. 109). Wśród herezji chrześcijańskich pojawiają się: Menandrianie, którzy „twierdzili, że świat powstał za pośrednictwem aniołów” (O herezjach 22, s. 110); Saturnianie, którzy „głosili naukę Menandra, że świat pochodzi od aniołów, ale tylko od siedmiu” (O herezjach 23, s. 110); Bazylidianie, których założyciel Bazylides „mówił, iż istnieje 365 niebios, i tym niebiosom nadał imiona anielskie” (O herezjach 24, s. 110); Karpokratianie, ich założyciel Karpokrates głosił, że „jeśli ktoś (…) nie wypełni wszystkich pragnień demonów i aniołów, nie będzie mógł przekroczyć najwyższych Niebios” (O herezjach 27, s. 111); Keryntianie, którzy „mówili, że świat pochodzi od aniołów…..” (O herezjach 28, s. 111); Setianie: „I oni podobnie do innych także nauczają o «początkach» i «mocach»” (O herezjach 39, s. 113); Archontycy: „podporządkowują wszystko licznym archontom i twierdzą, że to, co powstało, przez tamtych się stało” (O herezjach 40, s. 113); Enkratyci: „Odrzucają małżeństwo, twierdząc, że jest to dzieło Szatana” (O herezjach 47, s. 114); Anielici [chodzi o Angelitów, HO]: „Chwalili się, że zajmują miejsce anielskie, lub z tego powodu [są tak nazywani], że wzywali aniołów” (O herezjach 60, s. 116); Orygeniści: „…gadają głupstwa, że Królestwo Chrystusowe przestanie istnieć, tak samo jak aniołowie przestaną istnieć. Wygadują straszne bzdury, że Chrystus z Diabłem będzie królować i że Chrystus został przez demony ukrzyżowany” (O herezjach 64, s. 107); Mesalianie nauczają, iż: „(1) Szatan hipostatycznie mieszka razem z człowiekiem i we wszystkim panuje nad nim. (2) Szatan i demony mają w posiadaniu rozum człowieka i natura ludzka jest pokrewna złym duchom. (3) Szatan i Duch Święty razem mieszkają w człowieku” (O herezjach 80, s. 120).

 

Podsumowanie

 

Jan z Damaszku zasłynął jako niestrudzony polemista (odpierał nestorian, jakobitów, islamistów i monoteletów) oraz jako obrońca obrazów. Za walkę z ikonoklazmem został nawet potępiony na synodzie ikonoklastycznym w roku 753, ale cesarzowa Irena przywróciła go do łask na Soborze Nicejskim (787). W sporze tym Jan z Damaszku stał na stanowisku, że Nowy Testament, a w szczególności wcielenie się Boga znosi zakaz sporządzania podobizn. Chrystus uświęcił materię i cielesność, ponieważ stały się one narzędziem zbawienia Wszechświata. Obrazy nie są zresztą obiektem kultu samym w sobie, ale symbolizują i odnoszą się zawsze do czegoś. Poza tym kult rzeźb lub obrazów był potępiany tylko wtedy, kiedy łączono go z ze składaniem ofiar demonom (por. Wykład wiary prawdziwej…, księga czwarta, rozdział XVI, s. 232). Niewidzialnego Boga i niewidzialnego świata aniołów nie możemy poznać zmysłami, dlatego można, a nawet należy mówić o tych sprawach w sposób metaforyczny poprzez symbole i obrazy – powołuje się tu na Pseudo-Dionizego. Generalnie Jan z Damaszku swoimi mowami i tekstami w obronie obrazów zapoczątkował tak ważny w Kościele Wschodnim nurt apologii ikony, którego efektem są wspaniałe dzieła dwudziestowiecznych teologów-filozofów przeważnie rosyjskich jak Florenski, Ewdokimow, Bulgakow czy Meyndorff. Mniej znany jest Jan z Damaszku jako poeta (pieśni i hymny).

W języku polskim nie znajdziemy pracy monograficznej o Janie Damasceńskim, zainteresowanym można polecić dwie prace: (1) G. Richter, Die Dialektit des Johannes von Damaskos, Ettal 1964; (2) A. Louth, St. John Damascene. Tradition and Oryginality in Byzantine Theology, Oxford 2002.

 

Herbert Oleschko

 

Zdjęcie: www.commons.wikimedia.org

 

Artykuł ukazał się w styczniowo-lutowym numerze „Któż jak Bóg” 1-2017. Zapraszamy do lektury!