Homilia wygłoszona przez kard. Stanisława Dziwisza 30 stycznia, w dniu liturgicznego wspomnienia bł. Bronisława Markiewicza i w 100 roku od zatwierdzenia Zgromadzenia w WSD Księży Michalitów w Krakowie.
Kraków, Księża Michalici, 30 I 2021
Czytania: Iz 61, l-3a; Mk 10,13-16
Drodzy Księża Michalici i Siostry Michalitki,
Bracia Kapłani,
Siostry i Bracia!
1. Te Deum laudamus – „Ciebie, Boga wysławiamy”. Te pierwsze słowa starożytnego hymnu kościelnego towarzyszą nam podczas Eucharystii w liturgiczne święto błogosławionego kapłana Bronisława Markiewicza i jednocześnie w jubileuszowym roku zatwierdzenia założonego przez niego dzieła, któremu na imię Zgromadzenie Świętego Michała Archanioła.
Za co dziś wysławiamy Boga? Przede wszystkim wysławiamy Go za to, że wzbudził w Kościele Bożego męża, syna podkarpackiej ziemi, którego obdarzył nieprzeciętną wrażliwością serca. Ksiądz Bronisław Markiewicz, uformowany najpierw w przemyskim seminarium duchownym, pogłębił swoje wykształcenie teologiczne na uniwersytetach we Lwowie i Krakowie, ubogacając swoją duchowość przy spotkaniu ze św. Janem Bosko i zaczynając żyć salezjańskim charyzmatem. To wszystko, a także bezpośredni kontakt z otaczającą go rzeczywistością zaowocowało podjęciem służby dla dobra ubogiej i opuszczonej młodzieży. Wielkość bł. księdza Bronisława polega na tym, że swoimi intuicjami, ewangeliczną wrażliwością, organizacyjnymi zdolnościami i konkretnym zaangażowaniem potrafił zainspirować innych i zgromadzić wokół ideału miłości i służby bliźniemu.
Wysławiamy dziś Boga za to, że sto lat temu, 29 września 1921 roku, biskup krakowski książę Adam Stefan Sapieha zatwierdził Zgromadzenie Świętego Michała Archanioła, a w dekrecie erekcyjnym zaznaczył, że jego „szczególnym celem jest wychowanie chrześcijańskie młodzieży ubogiej i opuszczonej”. Biskup Sapieha wiedział, co zatwierdza. Sto lat temu pierwsi michalici byli obecni i działali nie tylko na Podkarpaciu, w Miejscu Piastowym, ale także na terenie diecezji krakowskiej, w pobliskich Pawlikowicach. Dobro, złączone z charyzmatem bł. Bronisława, zaczęło się poszerzać i rozrastać, choć Założyciel odszedł już do wieczności osiem lat wcześniej. Zasiał ziarno, a Kościół z jego siejby do dzisiaj zbiera plon.
Wysławiamy dziś Boga za sto lat istnienia i służby Zgromadzenia Księży Michalitów. W tym czasie dzieło wyrosłe z wrażliwości i świętości Założyciela okrzepło, przekroczyło granice Polski, ubogaca życie i posłannictwo Kościoła w innych krajach, otwierając się na nowe możliwości posługi we współczesnym świecie. Za to wszystko wysławiamy Boga. Również dziękujemy Mu za Zgromadzenie Sióstr Michalitek, wyrosłe z tego samego charyzmatu.
2. Działalność księdza Bronisława Markiewicza i założonego przez niego dzieła nie było zwykłą filantropią oraz odpowiedzią na biedę i związane z nią problemy społeczne na ziemiach polskich, pozostających pod zaborami. Jego nadzwyczajna działalność zakorzeniona była i wyrastała z jego wiary w Boga, Stwórcę nieba i ziemi i Pana ludzkich dziejów. Swoją teocentryczną wizję rzeczywistości i miejsca człowieka we wszechświecie streszczał w pełnych zdumienia słowach „Któż jak Bóg”. Te słowa, jak wiemy, odpowiadają imieniu świętego Michała Archanioła i określiły imię, a więc także i tożsamość Zgromadzenia.
Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo to zawołanie jest aktualne i potrzebne zwłaszcza dzisiejszemu światu, stającemu wobec złudnego przekonania, że człowiek może sobie urządzić życie bez Boga, bez Jezus Chrystusa, a więc konsekwentnie bez Chrystusowego Kościoła. Zdajemy sobie sprawę, że taka wizja rzeczywistości i taki program życia prowadzi donikąd, bo brakuje mu fundamentu, jest bowiem budowaniem na piasku, a nie na skale.
Błogosławiony Bronisław był realistą. Znał człowieka, jego ogromne możliwości, ale także słabości i ograniczenia. Stąd jego program formacji umysłu, woli i serca człowieka, zawierający się w słowach „powściągliwość i praca”. Dzisiaj, zwłaszcza pierwsze słowo może wydawać się nie na nasze czasy, ale przecież jest w nim zapisana głęboka prawda o człowieku i nie mniej głęboka mądrość. Każdy z nas doświadcza zranienia grzechem, skłonności do egoizmu, zamykania się w sobie. Dlatego ewangeliczne wezwanie do nawracania się oznacza również konieczność porządkowania naszych nieuporządkowanych skłonności, ograniczania naszych nadmiernych potrzeb, rezygnacji z wielu rzeczy i dóbr, które nie są nam potrzebne, by nie zabrakło ich ubogim. Taka postawa, taka solidarność z bliźnimi i taka służba wyrażająca się w pracy na rzecz dobra wspólnego powinna stanowić kod genetyczny każdego prawdziwego ucznia Chrystusa. Wiedział o tym bł. Bronisław, sam takim ideałem żył, dlatego miał odwagę proponować go innym, a zwłaszcza swoim synom duchowym. Z tego przekonania powstało Towarzystwo „Powściągliwość i Praca”, z którego wyrosło Zgromadzenie Świętego Michała Archanioła.
3. Towarzyszące nam dziś słowo Boże ukazuje w Bożym świetle drogę życia i charyzmat błogosławionego Bronisława oraz założonego przez niego Zgromadzenia, wiemy, że odczytane przez nas proroctwo z 61. rozdziału księgi Izajasza Jezus odniósł do samego siebie podczas spotkania z ziomkami w nazaretańskiej synagodze (por. Łk 4,16-21). Usłyszeli wtedy, że został posłany, „by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby pocieszać wszystkich zasmuconych” (Iz 61, 1-2). Jezus Chrystus w całej pełni urzeczywistnił to proroctwo, radykalnie wyzwolił nas wszystkich z niewoli zła, grzechu i śmierci. Uleczył rany naszych serc. Przywrócił im godność dzieci Bożych i otworzył nam bramy do życia na wieki w Bogu, w Jego królestwie miłości. To jest najważniejsza Dobra Nowina dla każdego człowieka, również dla każdej i każdego z nas.
W Kościele jest wiele charyzmatów, czyli łask i uzdolnień do służenia innym. Odczytany dziś fragment Ewangelii św. Marka przybliża nam charyzmat błogosławionego Bronisława i założonego przez niego Zgromadzenia Księży Michalitów. Zajmując się biednymi i opuszczonymi dziećmi oraz młodzieżą, prowadzili ją i nadal prowadzą do Chrystusa. Taki jest ostateczny sens i cel całej działalności Kościoła. Jesteśmy świadomi, że nie wystarczy mówić młodym o Chrystusie. Trzeba dotrzeć do ich serc. Trzeba poznać ich potrzeby, marzenia i pragnienia. Trzeba im pomóc, również wtedy, gdy doświadczają biedy materialnej. Trzeba im okazać solidarne, troskliwe, pełne dobroci i miłosierdzia oblicze Kościoła.
Tak nam o tym przypomina Ojciec Święty Franciszek. Zwracając się do młodych, pisze w posynodalnej adhortacji apostolskiej Christus vivit: „Chrystus żyje. On jest nasza nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. Wszystko, czego dotknie, staje się młode, staje się nowe, staje się życiem. […] On jest w tobie, jest z tobą i nigdy cię ni opuszcza. Niezależnie od tego, jak bardzo byś się oddalił, Zmartwychwstały jest obok ciebie, wzywa cię i czeka na ciebie, abyś zaczął od nowa. Kiedy czujesz się stary z powodu smutku, urazów, lęków, wątpliwości lub porażek, On będzie przy tobie, aby na nowo dać ci siłę i nadzieję” (nn. 1-2).
Wiemy, jak bardzo blisko młodych był ksiądz, a następnie biskup i kardynał Karol Wojtyła w Krakowie. Sam byłem tego świadkiem. Jan Paweł II, rozpoczynając swój pontyfikat, nie zaczynał od zera. Zabrał do Watykanu całe swoje krakowskie, wieloletnie doświadczenie pracy z młodymi i przekazał je Kościołowi powszechnemu, uwrażliwiając go na świat młodych, na ich potrzeby i aspiracje, a młodym wskazując na ich miejsce w Kościele, którego zawsze byli i są nadzieją.
4. Drodzy bracia, drogie siostry, nie stoimy w miejscu i Kościół nie stoi w miejscu. W Kościele i świecie, Polsce i w naszych lokalnych wspólnotach i środowiskach pojawiają się nowe wyzwania, nowe zagrożenia, ale także nowe możliwości i szanse. Do nas wszystkich należy rozeznawać sytuacje, konfrontować je z Ewangelią i dawać odpowiedź.
Przed takim zadaniem staje również nowe pokolenie Księży Michalitów oraz ich młodych współbraci przygotowujących się do kapłaństwa. Mówię o tym w tym waszym domu zakonnym, który jest jednocześnie Wyższym Seminarium Duchownym Zgromadzenia w Polsce. Młodzi przyjaciele, to wy będziecie realizować charyzmat błogosławionego Założyciela w drugim stuleciu oficjalnego istnienia waszej wspólnoty zakonnej. Przed nią nowe wyzwania, nowe zadania we współczesnym, zmieniającym się świecie, stąd Kościołowi i Zgromadzeniu jest potrzebna i będzie potrzebna wasza świeżość spojrzenia, wasza nowa wrażliwość, wasze nowe umiejętności przekazywania Ewangelii współczesnym językiem zrozumiałym dla młodych.
Dziękujemy dziś Bogu w tej Eucharystii za świadectwo życia Księży Michalitów oraz za ich służbę Chrystusowi w Jego Kościele. Dziękujemy współpracownikom i przyjaciołom Zgromadzenia, podtrzymującym jego misje. Dziękujemy za kapłanów, którzy z całym poświęceniem pracują w Stolicy Apostolskiej i na całym świecie. Prosimy o nowe i dobre wołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło Kościołowi nowych sił w wiarygodnym głoszeniu Dobrej Nowiny w dzisiejszym świecie.
Jestem przekonany, że towarzyszy nam dziś z wysoka wstawiennictwo św. Jana Pawła II oraz błogosławionego Bronisława oraz wszystkich Świętych Kościoła Bożego. Dlatego, pełen nadziei, mówię sobie i im wszystkim: W górę serca!
Amen!
Stanisław kard. Dziwisz
(tekst nieautoryzowany, fot. Joanna Adamik /flickr)