Manga i anime (2)

Od kilkunastu lat ogromną popularnością, szczególnie wśród młodego pokolenia, cieszą się japońskie kreskówki i komiksy, które określa się zwrotami anime i manga. Jest to zjawisko nowe i nie przez wszystkich zauważane. Bardzo często rodzice i nauczyciele podchodzą do treści zawartych w filmach i komiksach bezkrytycznie, nie zdając sobie sprawy, jak zgubne dla wychowania chrześcijańskiego mogą być wartości i wzorce w nich preferowane.

 

Prezentowany przez bohaterów stosunek do życia jest bulwersujący. Propaguje się wzory hedonistyczne, życie łatwe i bez wymagań, słowem bierz i używaj, wszystko ci się należy. Ktoś ci przeszkadza lub ci się nie podoba? Masz prawo go upokorzyć lub nawet zabić. Występuje tu również pomieszanie dobra i zła. Dobrzy bohaterowie używają w walce tych samych metod, co źli. Wszystko jest rozmyte. „Dobro”, poprzez magię przywołuje złe moce. Zła czarownica ma postać anioła, natomiast postać tradycyjnie wyobrażająca diabła spełnia dobre uczynki. Poprzez filmy anime i mangę wkracza się w świat stworzony przez inną, skrajnie odmienną kulturę. Dziecko oglądające omawiane produkcje koduje w podświadomości podawane treści jako własne, przetworzone w wyniku przeżywania obrazu i doznań z nim związanych. Są one później odbierane jako bliskie, a tym samym wiarygodne, odbiorca po prostu się z nimi oswoił.

 

Czy dobro może być złem?

Oprócz tego pełno w tych filmach i komiksach okrutnych demonów i wampirów, niektóre z nich silnie zakorzenione są w tradycji ezoterycznej i okultystycznej. Manga oferuje nam bajki osadzone w klimatach magii i astrologii, gdzie mamy do czynienia z przemiłymi czarownicami, zawsze gotowymi pomóc nam wydostać się z tarapatów. Bohaterki „Czarodziejki z Księżyca” to spadkobierczynie niesamowitych mocy, a pobyt na ziemi jest tylko etapem w ich życiu, podczas którego doskonalą się i zyskują doświadczenie. Noszą one dziwne amulety, talizmany, nieustannie walczą z antybohaterami. Do walki wykorzystują umiejętności i przedmioty magiczne, rzucając na swoich przeciwników czary. W ten sposób wprowadzają młode pokolenie w prawdziwe metody okultystyczne np. czarodziejki zanim wypowiedzą jakieś zaklęcie zarysowują ochronny okrąg dookoła swojego ciała – zupełnie tak samo jak czynią to prawdziwe czarownice. Zasadniczym problemem w tym anime jest szczególna koncentracja na temacie magii i okultyzmu. Proporcje są tu wyraźnie zachwiane. Do tej pory magia w wielu baśniach była tłem, marginesem i domeną złych ludzi, tu jest odwrotnie. Biała magia jest wykorzystywania rzekomo do dobrych rzeczy. Jednak magii, nawet tzw. białej, nie można utożsamiać nigdy z dobrem. W wielu animacjach widzimy fascynacje spirytyzmem, astrologią, podróżami w czasie i zjawiskami okultystycznymi. Anime i manga obfituje w terminy i znaki zaczerpnięte z rzeczywistości okultyzmu czy parapsychologii, powodując często rozbudzenie zainteresowań tymi tematami. Takie postępowanie w filmach, komiksach, jak i grach uczy podstawowych pojęć związanych z okultyzmem i astrologią. W świecie mangi zło i dobro utożsamiają się ze sobą. Nie istnieje więc podział na dobrych i złych bohaterów, bo jak mówi jeden z bohaterów mangowej bajki: „Nic nie jest albo białe albo czarne. W każdym tkwi połączenie tych kolorów. Nie ma więc wyraźnego dobra, nie ma jednoznacznego zła.” Yin-Yang jest symbolem, który oznacza równowagę między siłami przeciwstawnymi: negatywnymi i pozytywnymi. Dobro i zło jest według tej filozofii tym samym. Nic więc dziwnego, że świat mangi, to świat, w którym toczy się nieustanna walka, w którym istnieje co prawda podział na dobrych i złych bohaterów, ale nie jest on jednoznaczny, ponieważ pierwiastki dobra i zła mieszają się ze sobą. Takie rozumienie świata wynika z zupełnie obcej nam koncepcji, zgodnie z którą dobro jest drugą stroną zła i odwrotnie. W kulturze orientalnej nie ma znanego nam z Biblii bezkompromisowego zwalczania się sił światła i ciemności, Boga i szatana.

 

Niebezpieczny synkretyzm

Takie sytuacje wprowadzają powoli w kulturę i filozofię wschodu. Podstępnym aspektem zawartych treści w filmach, komiksach czy grach jest podważanie kultury i tradycji chrześcijańskiej. W japońskiej mandze wszyscy bohaterowie przedstawiani są jako fantazje, łącznie z bożkami, diabłami i demonami. Widoczne są również tam wpływy ideologii New Age np.: ubóstwianie żywiołów natury, z którymi mamy do czynienia, m.in. w seriach o Pokemonie. Czerpią one swą moc (energię) z ziemi, powietrza, wody i ognia. Oczywista jest tu analogia z różnymi religiami pogańskimi, które często oddają hołd naturze. Bohaterowie posługują się tajemniczymi mocami, zaklęciami, czarami, (Czarodziejka z Księżyca, Syrenka Mako, Sally Czarownica, Fushigi Yuugi, Pokemon, i inne), których ciągłe powtarzanie ma umożliwić przejście do wyższej sfery duchowej. Opowieści, w których występują bohaterowie są zlepkiem różnych tradycji kulturowych i religijnych. Wyczuwalne są wpływy hinduizmu w nazwach: Rygweda, Samaweda, w reinkarnacji – czarodziejki są reinkarnacją jakiejś bogini, Pokemony po śmierci osiągają nowa formę, dzięki której uzyskują nowy zapas energii; chińskich legend, np. „Dragon Ball” jest legendą o małpim królu; w opowieściach tych znajdziemy określenia zapożyczone ze wschodniego mistycyzmu, np.: „Mistrz Wszechświata”. Treść wielu anime i manga jest kontrowersyjna, wykorzystuje i łączy w szokujący sposób symbole chrześcijańskie z kabałą, hinduizmem, mitologią grecką. I choć autorzy twierdzą, że to tylko puste nazwy, że zostały wykorzystane, by okrasić całość mangowej fikcji, jest to nieprawda. Opowieści mangowe łączą w całość różne sprzeczne ze sobą poglądy filozoficzne, religijne i społeczne. Przez takie łączenie sprzecznych ze sobą poglądów i pojęć wprowadza się dzieci i młodzież, która nie ma jeszcze wykształconego swojego poglądu na postrzeganą rzeczywistość, w synkretyzm. W ten sposób próbuje się wprowadzić nowy system wartości, za którym stoją określone cele – uświadomienie dzieciom, że oto nadchodzi „nowe”, które będzie zlepkiem tego wszystkiego, z czym spotykają się na co dzień w różnych sferach swego życia, od religii począwszy, a na rodzinie i szkole skończywszy.

 

Niezdrowe zainteresowania

Magia, symbole, znaki wywodzące się z filozofii orientalnych sprzyjają zainteresowaniu i realną magią uzależnieniu od niej. Magia w animacjach jest artystycznie zdeformowana. Jest podana w opakowaniu błyskotliwej akcji, co rozbudza zainteresowanie młodych ludzi tą tematyką. Jest to często nieświadome wchodzenie w świat okultystyczny i pseudomistyczny. Kontynuacja procesu uzależniania od okultyzmu to cały przemysł finansowo-wydawniczy: zabawki, komiksy, książeczki do kolorowania, zeszyty, ubrania, sprzężenie z reklamami produktów, które wtórnie prowokują produkcję wielu magicznych czy okultystycznych przedmiotów (gadżetów), a nawet podejmowanie działań promujących zainteresowanie magią w sposób coraz bardziej realistyczny.

Filmy i komiksy japońskie przekazują polskim odbiorcom wartości, które są zaprzeczeniem dobra, prawdy i bezpieczeństwa. Skutki wychowawcze filmów i komiksów o takich treściach, nie wymagają jak sądz, komentarza. Specjaliści mówią także o swoistym zjawisku „przedwczesnego zawezwania”, czyli nakłanianiu do uczestnictwa w formach aktywności przeznaczonych dla osób dorosłych. Przykładem może być naśladowanie przez młodsze pokolenie ulubionych bohaterów, idoli, o ukształtowanej i niekiedy kontrowersyjnej osobowości, gustach i preferencjach, także seksualnych, wtłaczając w ten sposób dzieciom niepożądane wzory i style zachowania. Tak zmieniona świadomość stanowi otwarte wrota dla psychomanipulacji, wpajania dowolnych przekazów i treści oraz wtłaczania światopoglądów i ideologii, także obcych. Rozmaitym rodzajom uzależnienia łatwiej ulegają dzieci i młodzież, czyli osoby o niewykształconej osobowości, takim uzależnieniem może być również nadmiernie obcowanie z mangą. Dowodem na to może być tragiczny wypadek, który miał miejsce w 2007 roku w Sosnowcu. 17-letnia Karolina popełniła samobójstwo na skutek nadmiernej fascynacji mangą. Przekazywane w niej treści nie odpowiadają na autentyczne potrzeby młodego człowieka, lecz starają się rozbudzić sztuczne potrzeby i tworzyć konsumpcyjne i dewiacyjne wzorce. Oferują bardzo często wartości przeciwne realnemu dobru człowieka i godzą w jego życie moralne. Człowiek zmienia się pod wpływem tego co robi i z jakimi treściami obcuje. Dlatego długotrwałe obcowanie z analizowanymi treściami może doprowadzić do uzależnienia i identyfikowania się z nimi, a także do negatywnych zmian w osobowości.

Fani mangi i anime w Polsce regularnie spotykają się na tzw. konwentach, które najczęściej organizowane są w szkołach. Jednorazowo w spotkaniu uczestniczy nawet 2 tysiące osób. Nie chcę generalizować, bo nie każdy taki zjazd jest zły. Jestem jednak przeciwna organizowaniu owych konwentów w placówkach oświatowych. W programie spotkania są dyskusje, warsztaty i panele. Największy niepokój wzbudzają punkty polegające na odgrywaniu przez młodych ludzi różnych scenek, także homoseksualnych, których wszak nie brakuje w mandze i anime. Wątpliwe są również tzw. cosplaye, kiedy to uczestnicy przebierają się za konkretne postacie, po prostu wcielają sie w role. Ostatnio bardzo popularne są również inne „atrakcje” np. konwentowe śluby, parodiujące przy okazji sakrament małżeństwa. Wiem, że w takich spotkaniach biorą udział również osoby zaangażowane w życie Kościoła. Tacy ludzie szybko orientują się, że nie da się pogodzić ze sobą tych dwóch rzeczywistości i bardzo często porzucają wszystko, co związane z wiarą. Nie lekceważmy tych zagrożeń. Naprawdę warto zrezygnować z tego, co przyczynia się do zakłócenia naszych relacji z Bogiem i ludźmi. Pamiętajmy, że złe drzewo wydaje również złe owoce.

 

Małgorzata Więczkowska

 

Artykuł ukazał się w marcowo-kwietniowym numerze „Któż jak Bóg” 2-2018. Zapraszamy do lektury!