W życiu każdego z nas przychodzi moment, kiedy coś się kończy. Czasem jest to relacja, która wydawała się nie do ruszenia. Innym razem – praca, przyjaźń, marzenie, które nosiliśmy w sercu przez wiele lat. Kiedy coś, co było dla nas ważne, nagle znika, pojawia się w nas niepokój. Zaczynamy zadawać pytania: dlaczego tak się stało? Co zrobiłem źle? Czy mogłem temu zapobiec?
-
Królowa Aniołów + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Post Świętego Michała Archanioła + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA + Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) (Zestaw)120,00 zł z VAT
-
Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi + Olej św. Michała Archanioła (Zestaw)45,00 zł z VAT
Ale może odpowiedź jest prostsza, choć trudniejsza do przyjęcia: Bóg to zabrał. Nie po to, by nas ukarać. Nie po to, by nam coś odebrać na zawsze. Ale po to, by nas ochronić. Albo przygotować na coś więcej. Czasem też po to, by oczyścić nasze serce z tego, co zaczęło zajmować miejsce, które należało wyłącznie do Niego.
Problem polega na tym, że my – ludzie – bardzo często nie potrafimy pogodzić się z Bożym „nie i koniec”. Zamiast iść dalej, zatrzymujemy się w miejscu, które On już opuścił. Wciąż wracamy myślami do sytuacji, relacji, osób, które były, ale już ich nie ma. Roztrząsamy, analizujemy, budujemy w wyobraźni inne wersje wydarzeń. A Bóg mówi tylko jedno: zostaw to. To już nie twoje. Nie zajmuj się tym, co zabrałem.
To zdanie brzmi surowo. Ale w rzeczywistości jest pełne miłości. Bo prawdziwa miłość Boga to nie rozpieszczanie nas i dawanie wszystkiego, czego chcemy. To prowadzenie nas drogą, którą On zna najlepiej. Drogą, na której nie wszystko będzie wygodne i łatwe. Ale będzie prawdziwe. Pełne światła i nadziei.
Patrząc wstecz, możemy przypomnieć sobie wiele momentów, w których wydawało się, że tracimy wszystko. A jednak – po czasie – okazuje się, że właśnie wtedy coś w nas dojrzewało. Że coś nowego mogło się narodzić. Że Bóg robił miejsce w naszym życiu na coś lepszego. Tylko wtedy jeszcze tego nie widzieliśmy.
Być może dziś ktoś z nas zmaga się z taką stratą. Może ktoś został odrzucony, zdradzony, zwolniony z pracy, może ktoś stracił przyjaciela, wspólnotę, ukochane miejsce. Naturalne jest, że boli. Ale ten ból nie musi być końcem. Może być początkiem nowej drogi.
To, co Bóg zabiera, nigdy nie jest przypadkowe. On nie działa chaotycznie. Jeśli coś znika z naszego życia, to znaczy, że albo już spełniło swoją rolę, albo zaczęło nam szkodzić. I chociaż my tego nie rozumiemy, On widzi więcej. Wierzy w nas bardziej niż my sami. Dlatego nie pozwala nam zostać w miejscach, które są dla nas duchowo niebezpieczne, choć może wygodne.
Możemy płakać. Możemy żałować. Ale nie możemy zbudować sobie życia wokół tego, co Bóg już zabrał. Trwanie w przeszłości to jak próba wejścia do domu, którego klucz już nie pasuje. Możemy próbować siłą, ale drzwi się nie otworzą. Bo Bóg już nas tam nie chce. On ma dla nas coś nowego.
Dlatego przestań się zajmować tym, co Bóg ci zabrał. Przestań codziennie w sercu odwiedzać ruiny dawnych planów i groby starych spraw. Podziękuj za to, co było, naucz się z tego, co się wydarzyło, i idź dalej. Zaufaj, że Bóg nie zabiera niczego bez celu. I nigdy nie zabiera bez dania czegoś w zamian. Może jeszcze nie dziś, może nie jutro – ale przyjdzie dzień, kiedy zrozumiesz, że strata była początkiem łaski.
To, co naprawdę jest dla ciebie, nigdy cię nie opuści. A to, co cię opuściło, nigdy nie było naprawdę twoje. Pozwól Bogu pisać dalej twoją historię. Nie wpatruj się w zakończone rozdziały. Przed tobą wciąż wiele stron. A On – najlepszy Autor – jeszcze nie skończył pisać.
Ks. Mateusz Szerszeń CSMA
-
Drewniany obrazek z modlitwą do św. Michała Archanioła15,00 zł z VAT
-
Brelok do kluczy z Jezusem Miłosiernym i św. Krzysztofem12,00 zł z VAT
-
Koronka do św. Rity20,00 zł z VAT
-
Drewniany obrazek ze św. Ritą20,00 zł z VAT