NOWENNA DO BŁ. KS. BRONISŁAWA MARKIEWICZA [dzień 2]

Modlitwa wstępna:

Duchu Święty Boże, Ty swoim tchnieniem ożywiasz wszystko. Dzięki Tobie bł. ks. Bronisław Markiewicz odkrył właściwą drogę i ofiarnie nią podążał. Prosimy Cię, Duchu Święty, byś przez Jego kanonizację odsło­nił przed całym światem łaski udzielone mu przez Ciebie, dzięki którym zdziałał tyle dobrego. Prosimy Cię, Duchu Święty, o skuteczną pomoc dla wszystkich, którzy przedłużają dzieło bł. Bronisława jako michalici, michalitki, czciciele i rycerze św. Michała Archanioła.

Rozważnie:

Niewątpliwie świętość ks. Markiewicza zrodziła się z jego głębokiej wia­ry. Wiara bowiem jest fundamentem życia duchowego i pierwszą cnotą nadprzyrodzoną, która otwiera nas na Boga. Jest łaską i darem, który otrzymujemy w czasie chrztu świętego, i który mamy pomnażać przez całe swe życie.

Bł. ks. Bronisław Markiewicz otrzymał od swych rodziców staranne wy­chowanie religijne. Ich głęboka wiara i pobożność oraz atmosfera domu rodzinnego sprawiły, że Bronisław Markiewicz wierzył, że jest Bóg i zaufał Stwórcy bezgranicznie. Jednak wszystko uległo załamaniu, gdy rozpoczął edukację w gimnazjum. Pod wpływem wykładów profesorów, często obojętnych na sprawy religijne, w duszy młodego Bronisława za­częły pojawiać się wątpliwości. Chłopiec stanął na krawędzi utraty wiary. Pewnego dnia wieczorem uklęknął przed Chrystusem Ukrzyżowanym i

 

Nowenna do Błogosławionego Br. Markiewicza

zaczął się modlić: „O Boże niewidzialny, jakże szczęśliwy czułem się w moich latach dziecięcych, gdy bez żadnej wątpliwości klękałem codzien­nie do modlitwy i nazywałem Cię Ojcem. Dziś ludzie uczeni mówią mi, że nie ma Boga, a prawdy religijne nie są zgodne z rozumem”. Ta modli­twa, z początku cicha, przemieniła się w końcu w błagalny krzyk rozdar­tej wątpliwościami duszy: „Jeżeli jesteś Boże, daj mi się poznać! Prawdo nieomylna, niech Cię poznam! Choćby tylko na chwilę Cię zobaczyć, a potem niech umrę!”. W tej chwili, jak wspomina po latach ks. Markie­wicz, Pan Bóg napełnił go wielką światłością wewnętrzną, która sprawiła, że uwierzył we wszystko, co Kościół naucza i w co nakazuje wierzyć i jeszcze tego samego dnia wyspowiadał się z całego życia. Tego depozytu wiary strzegł już do śmierci. „Wiara w Pana Jezusa, iż mnie posyła, da mi wszystko złe przetrwać i zwyciężyć” – czytamy w Zapiskach Bł. Bro­nisław wierzył, że mimo wielu burz i przeciwności, nie stanie mu się nic złego, jeśli tylko będzie blisko Jezusa. Swoim wychowankom przypomi­nał: „Tylko wiara prawdziwa zapewnia wam żywot wieczny i przyjaźń Bożą, która dla człowieka jest największym zaszczytem. Bez wiary moż­na być bogatym, uczonym i wielkim u ludzi, ale nie można podobać się Bogu, nie można się zbawić i zostać świętym. […] Dziękujcie Bogu zawsze za ten dar największy. Pan Bóg powołując was do świętej wiary katolickiej, wyróżnił was spomiędzy milionów innych ludzi i dał wam rękojmię, że chce was uczynić świętymi, że chce was na zawsze mieć ze sobą w niebie”.

Rozważania pochodzą z Agendy Liturgicznej Zgromadzenia św. Michała Archanioła