Modlitwa wstępna:
Panie Jezu Chryste obecny w Najświętszym Sakramencie. Przychodzimy dziś do Ciebie z gorącą prośbą o kanonizację błogosławionego Bronisława Markiewicza. On zawsze był blisko Ciebie. Wielokrotnie w ciągu dnia stawał przed Tobą ukrytym w Tabernakulum ze swymi radościami i smutkami. Za centrum swego życia uważał Eucharystię. Z uwagą wpatrywał się w Hostię, by w niej dostrzec Ciebie. Niechaj więc jego kanonizacja rozpali ludzkie serca gorącą miłością do Ciebie, Panie, obecny w Najświętszym Sakramencie ołtarza.
Rozważnie:
W notatkach rekolekcyjnych bł. Bronisław Markiewicz zapisał piękne słowa: „Msza święta – centrum życia mego”. Błogosławiony Założyciel Zgromadzenia św. Michała Archanioła dobrze wiedział, że Eucharystia to wielki dar dla człowieka w drodze do świętości. Dlatego dbał, aby parafianie i jego wychowankowie często uczestniczyli w Ofierze Eucharystycznej i głęboko ją przeżywali. „Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie zasługuje na cześć najgłębszą i na uwielbienie największe, jest bowiem Stworzycielem, Panem i Zbawcą naszym, a umiłował nas miłością najtkliwszą i nieskończoną” – niejednokrotnie przypominał ks. Markiewicz w słówkach wieczornych. Dlatego w swoich zakładach wychowawczych wprowadził praktykę codziennego nawiedzenia Najświętszego Sakramentu. Sam często długie godziny spędzał przed tabernakulum. Jako kult Jezusa Eucharystycznego wprowadził także nieznane dotąd w Miejscu Piastowym czterdziestogodzinne nabożeństwo. Pewnie ze względu na swą gorliwość kapłańską zyskał u swych parafian i wychowanków określenie: „Apostoł częstej Komunii świętej wiernych”. Ks. Markiewicz nieustannie – czy to w czasie rozmów prywatnych, czy to z ambony, zachęcał wszystkich, by nie przechodzili obojętnie obok Eucharystii. Zaprowadził również praktykę wczesnej komunii świętej dzieci, ponieważ uważał, że Pan Jezus kocha czyste serca dziecięce i pragnie do nich jak najczęściej wstępować.
Pięknie o sprawowaniu Eucharystii przez ks. Markiewicza napisał we wspomnieniach ks. Walenty Michałka: „Miłość i cześć największa dla Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie przebijała się w całej postaci, w każdym ruchu i słowie ks. Markiewicza przy odprawianiu Najświętszej Ofiary. […] Patrząc na jego oblicze, jego oczy, wsłuchując się w słowa jego modlitwy, prefacji, konsekracji, zaczynało się rozumieć, z jakim przejęciem i miłością sprawuje najświętszą Tajemnicę”. Eucharystia była dla bł. ks. Bronisława Markiewicza największą rozkoszą i skarbem.
Rozważania pochodzą z Agendy Liturgicznej Zgromadzenia św. Michała Archanioła