O Aniołach – opiekunach wspólnot, państw i narodów | MEDYTACJA VI

MEDYTACJA SZÓSTA O ANIOŁACH – OPIEKUNACH WSPÓLNOT, PAŃSTW I NARODÓW

Fakt, iż Bóg przydziela osobistego Anioła Stróża każdemu człowiekowi, nie oznacza, że nie czyni tego także w odniesieniu do wspólnot. Już w Starym Testamencie spotykamy się z przekonaniem, że każdy człowiek i każda wspólnota posiada swojego anioła stróża. W Psalmie 91 czytamy, ze Bóg „swoim aniołom dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień” (Ps 91, 11). Księga Wyjścia opowiada, że Naród Wybrany miał swojego anioła, który opiekował się nim w czasie jego drogi do Ziemi Obiecanej. Był nim św. Michał Archanioł.

Tradycja aniołów, którzy strzegą kościołów lokalnych wywodzi się z Apokalipsy (Ap 1, 20), w której św. Jan słyszy, że ma napisać listy do „Aniołów siedmiu kościołów”. Istoty duchowe opiekujące się narodami, Ojcowie Kościoła widzieli we fragmencie Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 32,8), który greckim tłumaczeniu (Septuagincie) brzmi: „Kiedy Najwyższy rozgraniczał narody i rozpraszał synów Adama, wtedy ludom wyznaczył granice wedle liczby aniołów Bożych”. Włączając się w tę tradycję św. Tomasz ukazuje, że choć najważniejsze jest indywidualne zbawienie każdego człowieka, to jednak żaden wymiar naszej drogi ku Bogu nie jest pozbawiony opieki i troski Jego aniołów. Tyczy się to także wymiaru wspólnotowego, obojętnie, czy chodzi o wspólnotę Kościoła, narodu, czy nawet, jak możemy przypuszczać, także inne wspólnoty. Nikt nie jest wyłączony z opieki Bożej, nikt nie jest pozbawiony pomocy w drodze[1].

Anioł przygotowuje dzieci do spotkania z Maryją

W Fatimie Anioł-Stróż Portugalii wypełniając specjalną misję daną mu od Boga przybył, aby przygotować ludzi na spotkanie z Matką Bożą. Wiosną 1916 r. anioł ukazał się Hiacyncie, Franciszkowi i Łucji po raz pierwszy. Wysłannik z Nieba powiedział do dzieci: „Nie bójcie się. Jestem Aniołem Pokoju. Módlcie się razem ze mną”. Anioł uklęknął i pochylił głowę aż do ziemi. Dzieci porwane nadprzyrodzoną siłą uczyniły to samo, powtarzając słowa modlitwy wypowiadane przez anioła:

O Boże mój, wierzę w Ciebie, uwielbiam Ciebie, ufam Tobie i miłuję Ciebie.

Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą,

Ciebie nie uwielbiają, Tobie nie ufają i Ciebie nie miłują.

Gdy słowa modlitwy powtórzone zostały trzy razy, anioł powstał i powiedział do małych pastuszków: „Tak się módlcie. Serca Jezusa i Maryi są czułe na głos waszych błagań”. Ta modlitwa to jakby echo modlitwy wszystkich aniołów i świętych, przeżywających w Niebie wieczną adorację Boga… Nieco później tego samego roku anioł ponownie ukazuje się dzieciom, pytając jakby z wyrzutem: „Co robicie? Módlcie się, módlcie się wiele. Serca Jezusa i Maryi mają wobec was zamiary miłosierdzia. Ofiarujcie bezustannie Najwyższemu Panu swoje modlitwy i ofiary”. Kiedy Łucja zapytała: „Jakie mamy składać ofiary?”, anioł odpowiedział: „Z wszystkiego, co robicie, złóżcie ofiarę jako akt zadośćuczynienia za grzeszników. W ten sposób uzyskacie pokój dla waszej ojczyzny. Jestem jej Aniołem Stróżem, Aniołem Portugalii. Przede wszystkim przyjmujcie i zanoście z pokorą cierpienia, jakie Pan Bóg zechce wam zesłać”[2].

Podczas trzeciego spotkania z dziećmi Anioł trzymał w ręku kielich, nad którym unosiła się Hostia. Z Niej spływały do kielicha krople krwi. Nagle kielich i Hostia zawisły w powietrzu. Anioł uklęknął przy dzieciach na ziemi i kazał im trzykrotnie odmówić słowa modlitwy: Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu i Duchu Święty, ofiaruję Wam najdroższe Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Pana naszego Jezusa Chrystusa, obecnego na wszystkich ołtarzach świata, jako zadośćuczynienie za zniewagi, świętokradztwa i obojętności, którymi jest obrażony. Przez niezmierzone zasługi Przenajświętszego Serca i za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi błagam o nawrócenie biednych grzeszników.

Następnie podniósł się z klęczek, wziął do rąk kielich i Hostię. Hostię podał Łucji, natomiast zawartość kielicha dał Hiacyncie i Franciszkowi. Wypowiedział przy tym słowa: „Przyjmijcie Ciało i pijcie Krew Jezusa Chrystusa, tak strasznie znieważanego przez niewdzięcznych ludzi, pokutujcie za ich grzechy i pocieszajcie Boga waszego”. I ponownie uklęknąwszy, odmówił z dziećmi trzykrotnie słowa znanej im modlitwy. W ten sposób Anioł rozbudził w dzieciach pragnienie głębszego życia duchowego i poprowadził je do Jezusa obecnego w Eucharystii. Dzieci otrzymały misję do spełnienia w świecie, ale mogły ją wypełnić tylko w jedności z Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii. W tym trzecim objawieniu dzieciom została przekazana tajemnica wiary, że aniołowie łączą się z ludźmi w adoracji Boga w Eucharystii i że adorują Boga wszędzie tam, gdzie Chrystus jest obecny w tabernakulum. Anioł-Stróż w Fatimie towarzyszył dzieciom w adoracji, uczestniczył w ich działaniach, ale przede wszystkim uczył je i wzywał do wiary, nadziei i miłości oraz do adoracji Boga[3].

Mój przyjaciel Anioł Stróż

Na koniec zadajmy pytanie: Czy przyjaźń z Aniołem – Stróżem jest możliwa? Na postawione wyżej pytanie możemy dać twierdzącą odpowiedź. Przykładu na to dostarcza nam choćby św. Ojciec Pio (Franciszek Forgione), który już w dzieciństwie nawiązał szczególną relację z opiekującym się nim Aniołem Stróżem. Postać i rolę Anioła Stróża w jego życiu opisał o. Eusebio. Pisze on, że: Anioł Stróż „rozpoczął swoją pracę wcześnie, gdy Ojciec Pio był jeszcze chłopcem. Przyjął wygląd innego dziecka i stał się dla niego widzialny. Później wzrastając w latach i świętości, Ojciec Pio właściwie nazwie swojego Anioła Stróża „towarzyszem mego dzieciństwa”. To nazwanie ujawnia zażyła przyjaźń miedzy Franciszkiem a jego kochanym aniołem”. Wydaje się, ze kontakt Ojca Pio z aniołem był tak zwykły i bezpośredni, ze aż można powątpiewać w jego prawdziwość[4]. Anioł Stróż był dla świętego Stygmatyka, po Bogu i Matce Bożej najbliższym przyjacielem, który zawsze służył radą i pomocą. Zakonnik z Pietrelciny prosił swojego niebiańskiego towarzysza o pomoc w tym, co go przerażało i przerastało. Nawet w tak banalnych sprawach, jak budzenie współbrata, który miał schorowanego świętego odprowadzać z kaplicy do celi. Dzięki anielskiemu opiekunowi, ten skory do długiego snu brat, za każdym razem budził się w odpowiednim momencie, aby mu pomóc. Święty Ojciec Pio podpowiada nam, że można wysyłać swojego Anioła Stróża z pomocą do innych osób. Sam skutecznie to czynił[5].

Aniołowie na ziemi są naszymi sprzymierzeńcami: to one zanoszą nasze modlitwy przed tronem Boga, są naszymi obrońcami i doradcami i warto słuchać ich wskazówek i natchnień, bo ich natchnienia są natchnieniami samego Boga. Anioły są też heroldami. Wierne słuchanie głosu naszych Aniołów Stróżów da nam błogosławieństwo Boga, a modlitwa: Aniele Boży Stróżu mój odmawiana z wiarą, może zdziałać w naszym życiu cuda[6].

Pomódlmy się dziś modlitwą do Anioła Stróża autorstwa św. Alfonsa Liguoriego

Miły Bogu Aniele, który mnie pod Twoją świętą opiekę oddanego,
od początku mego życia bronisz, oświecasz i mną kierujesz.
Czczę Cię i kocham jako mojego Patrona i Opiekuna,
Twojej opiece zupełnie się oddaję. Proszę Cię pokornie,
abyś mnie nie opuszczał choć jestem niewdzięczny
i przeciw świętym Twoim natchnieniom wykraczam,
lecz abyś mnie gdy błądzę – łaskawie poprawiał,
gdy upadnę – podźwignął,
nieumiejętnego – nauczał,
strapionego – pocieszał,
w niebezpieczeństwie zostającego – ratował,
aż mnie do szczęśliwości w niebie doprowadzisz. Amen.

Kapłan: Pan z wami.

Niech was błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec i Syn, † i Duch Święty. W. Amen

ks. Krzysztof Pelc CSMA


[1] Tamże.

[2] Ks. R. Fox A jednak są aniołowie!, https://www.sekretariatfatimski.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=297:a-jednak-sa-aniolowie&catid=3&Itemid=353, [dostęp 08.06.2021].

[3] Por. Tamże.

[4] Ks. I. Werbiński, Aspekty, dz. cyt., s. 294.

[5] Służą – strzegą – prowadzą, dz. cyt., tamże.

[6] Por. https://www.verbumdei.com.pl/2014/10/oto-ja-posyam-anioa-przed-toba-aby-cie.html, [dostęp 10.05.2021].