Różaniec z aniołami – tajemnice bolesne

1. Modlitwa w Ogrójcu
Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola,
lecz Twoja niech sie stanie!
Godzina cierpienia zbliżała się nieuchronnie; cierpienia, które miało
jednak przynieść zbawienie. Jezus wiedział, jak wielki ból sprawią Mu oprawcy,
jednak mimo to z całym posłuszeństwem przyjął wolę Ojca. Jezus miał wiele
zmartwienia z powodu zbliżającej się męki, jednak nie zapomniał o tych, którzy
byli z Nim przez ostatnie trzy lata. Nie zapomniał ich ostrzec o potrzebie
czujności, nie tylko w godzinie modlitwy w ogrodzie Getsemani, ale o czujności
w każdej godzinie. „Czuwajcie i módlcie sie, abyście nie ulegli pokusie; duch
wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe”.
Scena modlitwy w Ogrójcu jest dla nas lekcją troski i pokory; dla nas,
którzy zapewne niejednokrotnie staniemy w obliczu cierpienia z powodu
choroby w rodzinie, zniewolenia, nałogu, śmierci. Troski o innych, o ich dobro,
bo nigdy nie wiemy, czy nasz brat, siostra, nie mają większego cierpienia od
nas. Lekcją pokory, by z wiarą przyjmować wolę Ojca, bo jak mówi Pismo
Święte „wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba”.
2. Biczowanie
Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja
przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach,
o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił
On nic godnego śmierci. Każę więc Go wychłostać i uwolnię.
Znieść cierpienie w milczeniu to wielka sztuka. Żołnierze prowadzili
Jezusa od Annasza, do Heroda, aż w końcu do Piłata, by któryś z nich wydał
wyrok skazujący, na co liczyli Żydzi. Żaden z nich nie wydał wyroku, a Jezus
ciągle milczał i w milczeniu modlił się za tych, którzy chcieli Jego śmierci.
Ile to razy nam przyszło wydać na kogoś wyrok – czy jako pracodawca,
czy jako rodzic, przyjaciel. Nieświadomie skazać kogoś nie na śmierć, ale na
samotność, cierpienie, łzy właśnie wtedy, gdy potrzebował naszej pomocy,
naszego wsparcia, rozmowy, obecności. Ile to razy nas ktoś osądził choć
mieliśmy pewność, że jesteśmy bez winy. Jaka była wtedy nasza reakcja: taka
jak Chrystusa – milcząca, czy może taka jak rozwścieczonych Żydów, którzy
tylko krzyczeli i walczyli o swoje?
Aniele Stróżu, ucz nas w każdej chwili przyjmować z pokorą cierpienie
i w nim ofiarować Bogu tych, którzy nas osądzają, skazują na osamotnienie
i ból. I ucz nas łagodności, byśmy nie sądzili tych, którzy nic nam nie zawinili.
3. Cierniem ukoronowanie
Cierniami uwieńczoną głębokich pełno ran, zbolałą i skrwawioną już
głowę skłonił Pan, O głowo mego Boga, pokłon oddaję Ci, Tyś sercu memu
droga, bądź pozdrowiona mi.
Wyśmiany i opluty Król Żydowski. Zamiast królewskich szat – szkarłat,
zamiast korony – wieniec z cierni, zamiast berła – trzcina. Oprawcy patrząc na
Jezusa dobrze się bawili – Jezus patrząc na oprawców litował się – wiedział, że
to cierpienie jest potrzebne im do Zbawienia.
Przyjąć koronę cierpienia jak Chrystus – nie jest to proste zadanie. Ale tak
często można usłyszeć, że bycie chrześcijaninem w XXI wieku to staroświeckie
i nudne, bo przecież lepiej żyć na własną rękę, samemu o wszystkim
decydować, być panem swojego losu. Słuchanie choćby takich obelg to
przyjęcie korony cierpienia – cierpienia z Chrystusem i dla Chrystusa.
Aniele Pocieszenia, gdy zabraknie mi sił w znoszeniu obelg dla
Chrystusa, umocnij, bym nigdy się jej nie wyparł – korony, która da mi
prawdziwie królowanie z Chrystusem w niebie.
4. Droga Krzyżowa
A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki,
które po hebrajsku nazywa się Golgota.
Dzisiejszy świat ciągle próbuje nam wbić do głowy, że tylko bardzo
indywidualne i egoistyczne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, podejście
do życia może przynieść sukces. Uparte dążenie do celu, samozaparcie,
dominacja, ambicja – oto współczesny obraz człowieka sukcesu.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, co by było, gdyby Jezus chciał być
człowiekiem sukcesu w dzisiejszym rozumieniu tych słów? Śmierć na krzyżu
trzeba byłoby rozpatrywać w kategorii porażki, a nie sukcesu. A jednak. Sukces,
który w dodatku nie przemija – jest ponadczasowy. Zbawienie może otrzymać
każdy, ale trzeba wejść na jego drogę. Wejdziesz…?
Aniele Stróżu, dopomóż mi, bym zawsze pragnął zbawienia dla siebie
i innych dusz; bym zawsze pragnął zwycięstwa i sukcesu – życia wiecznego.
5. Śmierć na krzyżu
Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią!; Zaprawdę, powiadam
ci: Dziś ze mną będziesz w raju; Niewiasto, oto syn Twój. Oto Matka twoja;,
Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?; Pragnę; Wykonało się!; Ojcze,
w Twoje ręce powierzam ducha mojego.
Siedem ostatnich słów, które wypowiedział Chrystus z krzyża. Słowa,
które choć są rozproszone w czterech Ewangeliach, tworzą testament
przebaczenia, zawierzenia, samotności, troski, ufności, cierpienia. W nich
zawarta jest cała nauka, która głoszona przez Jezusa znalazła dopełnienie na
Krzyżu.
Gdyby Tobie przyszło wypełnić wolę Boga – umrzeć na krzyżu dla
zbawienia ludzi – przyjąłbyś to z ufnością? Czy byłbyś w stanie umrzeć
z miłości…?
Aniele Stróżu, „pragnę być rozciągnięta na krzyżu, pragnę wszystkich
mąk i boleści…”. Ucz mnie przyjmować Krzyż z wiarą, że to cierpienie
przyniesie radość Zmartwychwstania.