Św. Michale Archaniele, obrońco ziemi kijowskiej, módl się za nami!

Powróćmy ponownie do współczesności, do tak niedawnych dramatycznych wydarzeń na kijowskim Majdanie. Profesor Andrzej Nowak powiedział: „Wszystkich przerażonych obecnością portretów Bandery na Majdanie chcę uspokoić. Powszechny na Majdanie jest inny wizerunek – św. Michała Archanioła”.

Pierwsze protesty wybuchły na Majdanie 21 listopada 2013, właśnie w dniu patrona Kijowa, św. Michała Archanioła (według kalendarza obrządku wschodniego). W noc andrzejkową 30 listopada inicjatywę na Euromajdanie przejęli studenci organizując pokojowy, spontaniczny protest. Ale o czwartej nad ranem kilkuset studentów zostało otoczonych przez Berkut – gaz łzawiący, pałowanie i bicie po głowie, plecach, nogach, gdzie się dało… Bili wszystkich – chłopców, dziewczęta, kobiety w ciąży, przypadkowych przechodniów oraz przedstawicieli mediów. Kilkudziesięciu studentów zdołało wycofać się w kierunku placu Michajłowskiego, gdzie prawosławni mnisi udzielili im schronienia za murami klasztoru. Wkrótce w tym kierunku skierowano oddziały berkutowców. Młodzież zaczęła budować barykady. Poszkodowani znaleźli schronienie pod skrzydłami św. Michała Archanioła – obrońcy ziemi kijowskiej.

Jak trwoga to do… św. Michała

Niedziela 8 grudnia 2013 roku stała się datą przełomową w najnowszej historii Ukrainy. Na wielką ogólnoukraińską demonstrację przyszło ponad 2 miliony ludzi. To wtedy obalono pomnik Lenina. W nocy 11 grudnia liczne oddziały wojsk wewnętrznych i Berkutu otoczyły barykady i przystąpiły do szturmu na Euromajdan. Małe grupy samoobrony (nazywane popularnie „sotniami”, czyli setkami) na czele z posłami parlamentu i przedstawicielami opozycji, próbowały ich zatrzymać, ale zbyt liczne jednostki sił specjalnych gwałtownie parły do przodu. W tym czasie zaczęły bić na alarm dzwony klasztoru św. Michała. Ponownie Archanioł uratował Kijów, bo w ciągu kilku godzin liczba obrońców Euromajdanu wzrosła do piętnastu tysięcy. W szczytowym okresie w Kijowe funkcjonowało czterdzieści sotni, a wśród nich znajdowała się sotnia św. Michała Archanioła. To z inicjatywy środowisk prawosławnych powstała ta tzw. sotnia chrześcijańska. W sotni św. Michała byli wówczas i prawosławni i grekokatolicy, a nieformalnym ich kapelanem był dominikanin.

Majdan to także, a może przede wszystkim, wielki zryw duchowy i religijny, to codzienna modlitwa. Zainicjował ten zwyczaj charyzmatyczny kapłan-ślepiec, kardynał Lubomyr Huzar, który w grudniu 2013 wygłosił homilię-apel, wzywając wszystkich Ukraińców do oczyszczenia i odrodzenia w wierze. Przywołał wtedy znaną ukraińską maksymę: „Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, módl się do Boga, jakby wszystko zależało od Niego”. Mówił w natchnieniu niczym prorok, na stutysięcznym tłumie wywarł niesamowite i niezatarte wrażenie. Rządy duchowe na Majdanie sprawowali grekokatolicy. Oni też odegrali ogromną rolę w stworzeniu infrastruktury Majdanu, otworzyli dla walczących bramy położonego na lewym brzegu Dniepru soboru Zmartwychwstania Pańskiego. W lutym 2014 roku w soborze św. Michała Archanioła urządzono szpital polowy dla rannych, aczkolwiek po prawdzie był to jeden z kilku szpitali funkcjonujących w czasoprzestrzeni Euromajdanu.

Z archaniołem na transparentach…

Religijny wymiar Majdanu posiadał kilka warstw. Pierwsza miała charakter symboliczny: różańce noszone przez uczestników protestu, przypięte do mundurów. Najczęściej na Majdanie obecna była jednak symbolika nawiązująca do postaci św. Michała Archanioła, patrona Rusi Kijowskiej. Widać ją było na sztandarach sił samoobrony, na tarczach obrońców Majdanu oraz na plakietkach różnych służb porządkowych. Jeden z ojców dominikanów rozdał kilka tysięcy obrazków z wizerunkiem Archanioła i modlitwą „św. Michale Archaniele, wspomagaj nas…”. Widoczne były także podobizny św. Mikołaja i Jezusa Miłosiernego.

Wymiar drugi Majdanu to liturgia. Nieustannie funkcjonowały trzy namioty-kaplice. W dużym namiocie, który można nazwać kaplicą polową, odbywały się regularnie nabożeństwa liturgii wschodniej odprawiane przez kapłanów grekokatolickich i prawosławnych. Na Majdan przychodzili też duchowni katoliccy – franciszkanie, dominikanie oraz księża diecezjalni. Duchowy wymiar protestów był w centrum Kijowa widoczny na każdym kroku. Każdego dnia o godzinie 18.00 rozpoczynała się modlitwa prowadzona z głównej sceny Majdanu. Ludzie nieco zaskoczeni (liderzy Majdanu początkowo byli przeciwni jakimkolwiek elementom religijnym podczas wieców, ale spontaniczny rozwój wypadków postawił ich przed faktami dokonanymi) zaakceptowali to szybko. O każdej porze dnia w namiocie można było spotkać modlących się ludzi, kapłani mieli tu stały dyżur.

Herbert Oleschko

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku “Któż jak Bóg” (2/2015)