Dla Jezusa jako lekarza grzech jest chorobą i zawsze rani serce Boga jako Ojca, rani serce braci i serce tego, kto grzech popełnia. Trudniejszy do wyjaśnienia jest grzech strukturalny. Ma on miejsce wówczas, gdy zło jest zorganizowane, a jego program realizowany.
Bł. Jan Paweł II wyjaśnia w swej encyklice „Sollicitudo rei soccialis” z 1987 roku, że grzech strukturalny gra dwoma kartami: ekonomią, czyli pragnieniem zysku, oraz pragnieniem władzy. Dzisiaj najczęściej twórcy takich strukturalnych programów są anonimowi, aby nie musieli brać odpowiedzialności za skutki ich realizacji. Chcą oni narzucić innym swoją wolę. Propagują iluzję wolności, a chcą zaprowadzić na świecie najdoskonalszy ustrój niewolniczy, w którym niewolnik nie wie nawet, że jest niewolnikiem.
Nawet najwięksi władcy dotąd piastują władzę, dopóki wykonują programy. Ojciec Święty nazywa ten grzech strukturalny, zaprogramowanym w skali świata, „imperializmem dyktowanym przez racje ekonomii i polityki, które mają na uwadze kult pieniądza, ideologii pracy społecznej i etnologii”. Dokonuje się to przez ujmowanie możliwie wszystkiego w prawo, ale nie w tym celu, by pomagać ludziom, ale aby ich karać za naruszenie poszczególnych paragrafów. Takie podejście jest nastawione na zniszczenie ludzkiego sumienia i odpowiedzialności. Poddani, którzy nie godzą się na taki ustrój imperium niewolnictwa, muszą bronić własnego sumienia. A ci, którzy się godzą, czują się usprawiedliwieni, bo muszą robić to, co nakazują im przepisy prawa. Jan Paweł II, pisząc o tym 27 lat temu, sugerował, że odpowiedzią na taki grzech strukturalny jest doskonalenie solidarności, którą traktuje jako cnotę bliską miłości.
Jak żyć w sieci paragrafów?
W Ewangelii określenie „grzech strukturalny” nie występuje, ale Chrystus odsłonił wszystkie jego wymiary, i ponieważ się na ów grzech nie zgadzał, wydano na Niego wyrok i go wykonano. Możemy zatem zadać Mu pytanie: „Panie Jezu, jak my mamy się zachować wobec grzechu strukturalnego, skoro jego pajęcze sieci paragrafów oplotły nasze życie zawodowe i publiczne?”. Odpowiedź Jezusa brzmi: „nie wolno wam włączać się w realizację programów nastawionych na niszczenie sumienia”.
Tak właśnie zrobił Judasz – on jest ofiarą grzechu strukturalnego, bo poszedł za marne grosze na współpracę z twórcami programu przygotowanego w formie grzechu strukturalnego. Jezus w Wieczerniku demaskuje Judasza jako uczestnika tego grzechu i zmusza wyraźnie do zastanowienia nad jego mechanizmami. Dlatego nie wymienia imienia, tylko mówi: „jeden z Was” (J 13, 21). Tylko Janowi i Piotrowi ukazuje Judasza, podając mu chleb do ust. Ewangelista odnotował: „wówczas wszedł w niego Szatan” (Łk 13,27). Oto istota tego grzechu i określenie jego głównego konstruktora. Polecenie Jezusa: „co masz czynić, czyń prędzej” (por. Łk 13,27) można odczytać jako: „Skoro wybrałeś nie Mnie, ale Szatana, szanuję twoją wolność”. „Judasz wyszedł, a była noc” (por. Łk 13,30). Ta notatka sugeruje, słowami św. Jana Ewangelisty, że Judasz wszedł w świat grzechu.
Druga ważna uwaga Jezusa – nie można ulec bojaźni. Ten błąd popełnił Piotr na dziedzińcu Kajfasza, gdy odkrył, że znajduje się w sieci tego programu, gdzie jedną z nitek była służąca. Wypełniony lękiem trzy razy przysięgał, że Jezusa nie zna. Grzech strukturalny wypełnia lękiem, aby decyzje podejmowane ze strachu obracały się przeciw sumieniu. Jezus mówi: „Nauczcie się od Piotra wycofania z sieci, ze łzami żalu lecząc swoje poranione sumienie, popatrzcie również na owe kobiety oraz na służbę na dziedzińcu Kajfasza, bo oni zawodowo uczestniczyli w grzechu strukturalnym”. W naszym instytucjach takich ludzi jest wielu.
Być tajnym uczniem Jezusa
Panie, Jezu a jak mamy się zachować wobec grzechu strukturalnego, skoro pełnimy funkcje w instytucjach, które są obecnie w trakcie podłączania ich do struktur zła, mających na celu niszczenie sumień?! Jest szansa bycia w nich i spełniania swoich zadań?
Jezus zwraca uwagę na Nikodema i Józefa z Arymatei. Oni byli świadkami programowania grzechu strukturalnego, mającego na celu zniszczenie Jezusa z powodu zbyt mocnego autorytetu moralnego jaki posiadał. Słuchacze przyjmowali słowa Jezusa zawierające prawdę i wzywające do umiłowania jej w sumieniu. Nikodem zabrał publicznie głos i przez to przesunął decyzję o śmierci Jezusa na następne posiedzenie Sanhedrynu. Józef z Arymatei był tajnym uczniem Jezusa, a ujawnił się w dzień Jego śmierci. Z powodu swego stanowiska miał prawo podejść do Piłata i poprosił o ciało Jezusa, a wcześniej przygotował dla Niego grób, bo wiedział od Nikodema na jakim palu Chrystus zakończy życie. Grób wykuł blisko tego pala.
Panie Jezu, a więc można być Twoim tajnym uczniem?
Tak! Do dania mi świadectwa trzeba długo dorastać i czekać na wyznaczoną przez Ojca godzinę. Im mocniejsze więzy grzechu strukturalnego, tym większa potrzeba tajnych uczniów Chrystusa. Takich jak Józef, jak Nikodem, takich jak żona Piłata. Do takich uczniów należał też Gamaliel, wielki autorytet Sanhedrynu, który wychował Szawła w umiłowaniu Boga. Bronił też Piotra i Jana, przestrzegając Sanhedryn, by nie okazało się, że walczy on z Bogiem.
Grzech strukturalny jest rakiem, który żyje kosztem organizmu, przyprawiając go o śmierć, bo karmi się niszczeniem sumień ludzi dobrej woli. Zastanawia jedynie to, że mimo, iż on jest groźny ze swymi przerzutami, niewielu chce o nim jasno mówić. Milczenie jest znakiem lęku, ale zdrowie jest tylko dla odważnych. Tu nie chodzi o brawurę, lecz o życie w prawdzie, zgodne ze swoim sumieniem. Odczytanie Ewangelii z tego punktu widzenia jest potrzebą chwili – musimy wiedzieć, w jakim świecie żyjemy. Nie różni się on nic a nic od tego, w jakim żył Jezus.
***
Panie Jezu, a na czym polega twórcza odpowiedź na taki grzech?
Jezus odpowiada: „Na stworzeniu środowiska, które ma świętą strukturę. Zrobili to po Wniebowstąpieniu Jego uczniowie. 120 ludzi pełnych lęku z powodu struktury grzechu, która zniszczyła Jezusa, a teraz miała zniszczyć ich, trwało na modlitwie. Takie środowisko jest świętością strukturalną. Zesłano im Ducha Świętego. Ten ich wyzwolił z lęku, a grzech strukturalny niknie wobec świętości. Dobrem się posługuje, świętości się nie lęka. Świętość i tylko świętość rozsadza mechanizm grzechu strukturalnego. „Nie bójcie się, Jam zwyciężył świat”.
Z Jezusem żaden grzech strukturalny nie uszkodzi naszego sumienia. Udoskonali tylko nasze umiłowanie prawdy.
Edward Staniek
Opracowano na podstawie kazania ks. Edwarda Stańka, wygłoszonego w kościele pw. Niepokalanego Serca Maryi przy ul. Smoleńsk 6 w Krakowie, 05.04.2012 r.
Artykuł ukazał się w archiwalnym numerze Któż jak Bóg 3/2014. Zapraszamy do lektury!