Otwórz się! Te słowa Jezusa mają w sobie moc – moc rozwiązywania i uwalniania.
Czasami w duszy czuję jakbym miał zawiązane jakieś supełki, które przy próbie rozwiązania zacieśniają się jeszcze bardziej. Lekarstwem na tę niemoc jest słowo Boga. Wyciąga ono z mroków mojego ducha rzeczy stare i nowe, które wzajemnie się poplątały. To właśnie one rodzą głuchotę i niemotę.
Nie słyszę – to znaczy nie potrafię przyjmować dobra. Nie mówię – nie potrafię dawać dobra.
Związany i skrępowany czekam na słowo, które usłyszę i które rozwiąże mój język.
ks. Mateusz Szerszeń CSMA