Przełom września i października to czas prawdziwie „anielski”. 29 września – obchodzimy święto Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała, natomiast 2 października wspominamy Świętych Aniołów Stróżów.
W tym okresie wyraźniej pochyla się nad nami świat archaniołów i aniołów. Ich wyobrażenia widzimy szczególnie często w barokowych kościołach. W szwajcarskiej katedrze w Sankt Gallen znajdują się aż 360 rzeźby i malowidła przedstawiające aniołów. Rozigrane anielskie pacholęta trzymające w rękach instrumenty muzyczne a niekiedy narzędzia takie jak młotek czy hebel, miotłę i kubeł na śmieci, palcem wylizujące miód ze słoika, jedne obnoszące się elegancją, innym wydaje się podobać przede wszystkim jedzenie i picie.
1. Nie takie wizje aniołów zawiera Pismo Święte, w którym znajdziemy aż 301 wzmianek o aniołach 35 księgach. Według Biblii święci Michał, Gabriel i Rafał nie są zwykłymi aniołami, ale trzema Archaniołów stojących przed Bogiem.
Archanioł Michał, którego imię znaczy „Któż jak Bóg?”, w tradycji biblijnej jest uznany za szczególnego obrońcę ludu izraelskiego (por. Dn 12,1) oraz przywódcę zastępów anielskich w walce z Szatanem (por. Ap 12,7). Jest księciem aniołów, który ma klucze do nieba; aniołem sądu i Bożych kar, ale też aniołem Bożego miłosierdzia.
Archanioł Gabriel, którego imię znaczy „Bóg jest Mocą”, jest wysłannikiem Boga dla zapowiadania wydarzeń zbawczych. Najpierw wyjaśnia Danielowi znaczenie tajemniczej wizji Barana i Kozła, zapowiadającej podbój potężnych państw Medów i Persów przez Grecję (por. Dn 8,13-26). Potem tłumaczy przepowiednię Jeremiasza o 70 tygodniach lat wygnania babilońskiego (por. Dn 9,21-27; Jer 25,113). Wreszcie zwiastuje Zachariaszowi narodzenie Jana Chrzciciela a Maryi narodzenie Jezusa Chrystusa (por. Łk 1,11-38).
Archanioł Rafał, którego imię znaczy „Bóg uzdrawia”, przeprowadza szczęśliwie młodego Tobiasza aż do dalekiej Persji, ratuje go w drodze od pożarcia przez wielką rybę, odbiera szczęśliwie od krewnego pieniądze kiedyś pożyczone, namawia go, aby ten oddał Tobiaszowi swoją córkę za żonę, leczy córkę, wreszcie uzdrawia starego Tobiasza, przywracając mu nie tylko majątek, ale i wzrok. Sam siebie przedstawia, jako tego, który zanosi modlitwy ludzi przed tron Boży. Po dokonaniu dzieła wyjawia zdumionym Tobiaszom, którzy brali go za zwykłego człowieka, kim właściwie jest: „Ja jestem Rafał, jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański” (Tb 12,15).
Pismo Święte po prostu zakłada istnienie aniołów. Nie zajmuje się ich „naturą”, tzn. nie udziela żadnej odpowiedzi na pytanie, kim i jacy są. Św. Augustyn mówi na ich temat: „«Anioł» oznacza funkcję, nie naturę. Pytasz, jak nazywa się ta natura? – Duch. Pytasz o funkcję? – Anioł. Przez to, czym jest, jest duchem, a przez to, co wypełnia, jest aniołem” (św. Augustyn, Enarratio in Psalmos, 103, 1,15). Jeżeli wyjść ze szkolnej definicji, że anioł to stworzona przez Boga nadludzka istota niematerialna, duchowa, obdarzona inteligencją i wolną wolą – wtedy oglądanie takiego stworzenia Bożego jest dla ludzkiej optyki z gruntu niedostępne. Historia religii natomiast dowodzi, że niemal we wszystkich religiach odnajdziemy obecność pozaziemskich istot duchowych, przybierających niekiedy widzialną postać ludzką (młodzieńcy, chłopcy lub dziewczęta, kobiety), czasami podobnych do zwierząt (jak biblijne serafiny i cherubiny), skrzydlatych (jak bogini Nike), obdarzonych rozumem i wolą, a występujących często w olbrzymiej liczbie, w uporządkowanym szyku hierarchicznym, w służbie bogów, którym to istotom bogowie zlecają ziemskie zadania, dla których wypełnienia są oni w stanie zrzucić z siebie niebiański kształt i pozwalają się ludziom postrzegać na jawie lub w snach.
Zaprzeczać istnieniu aniołów – pisze pewien chrześcijański filozof – znaczy tyle, co wyrwać z Biblii co drugą stronę. „Począwszy od anioła z raju aż do anioła z Apokalipsy, który zaręcza, że nie będzie czasu – pisze Paul Claudel – począwszy od anioła, który pojawił się w Mambre, aż do anioła, który ukazał się Zachariaszowi, począwszy od tych, którzy wychłostali Heliodora, aż do tego, który towarzyszył młodemu Tobiaszowi, począwszy od tego, który pocieszał Hagar, aż do tego, który uwolnił z kajdan świętego Piotra, przez całą historię świętą przebiegają ci bracia groźni, pouczający i współczujący”.
„Oto stał pewien człowiek ubrany w lniane szaty – opisuje wygląd Archanioła Rafała Księga Daniela – a jego biodra były przepasane czystym złotem, ciało zaś jego było podobne do tarsziszu, jego oblicze do blasku błyskawicy, oczy jego były jak pochodnie ogniste, jego ramiona i nogi jak błysk polerowanej miedzi, a jego głos, jak głos tłumu” (Dn 10,5-6).
2. Już Stary Testament różnorodnie mówi o dwukierunkowej łączności ludzi ze światem aniołów, niewyobrażalnie od nas doskonalszych. Najzwięźlej tę łączność symbolizuje drabina Jakubowa: „We śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół, a oto Pan stał na jej szczycie” (Rdz 28,12n). Aniołowie, idący ku górze obrazują potężną, pociągającą nas ku Bogu życzliwość, jaka płynie z tego niepojętego dla nas świata.
Ale w obrazie drabiny Jakubowej widzimy również aniołów, którzy zstępują do nas od Boga, aby być towarzyszami, przewodnikami i obrońcami naszej trudnej i pełnej niebezpieczeństw drogi. „Czyż nie są oni wszyscy – czytamy w Liście do Hebrajczyków – duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?” (Hbr 1,14).
Aniołom swoim każe cię pilnować,
Gdziekolwiek stąpisz, którzy cię piastować
Na ręku będą, abyś idąc drogą
Na ostry krzemień nie ugodził nogą
„Ojcze, jak wielką mam mu dać zapłatę? – pyta młody Tobiasz swego ojca po powrocie z podróży do Medii – Nie poniosę szkody, jeśli dam mu połowę majątku, który on przyniósł ze mną. On przecież mnie przyprowadził w zdrowiu, żonę moją wyzwolił i pieniądze przyniósł ze mną, i ciebie uleczył. Jaką więc mam mu dać zapłatę?” (Tb 12,2-3). Tymi słowami młody Tobiasz ukazał żywy obraz materialnych i duchowych dobrodziejstw, jakich mu udzielił towarzyszący mu anioł.
Aniołów interesuje wszystko, co odnosi się do wędrówki ludzi do wiecznej ojczyzny. Niewątpliwie, pomagają nam oni oddalić się od zła i zbliżyć się do Chrystusa. Ich nieobecność w naszym życiu religijnym może być znakiem naszego oddalenia od Boga. „Jak dym odgania pszczoły, a smród gołębie – powiedział kiedyś św. Bazyli – tak czyn brzydki i haniebny oddala od nas naszego anioła stróża”.
Zdaniem Leona Bloya, „gdy człowiek popełnia zło, anioł w milczeniu usuwa się w najdalszy zakątek jego winnej duszy, do którego nawet sam grzesznik nie ośmiela się dotrzeć, i płacze, jak tylko aniołowie mogą płakać”.
3. Bóg, stwarzając niebieskie zastępy, poddał je próbie, nakazując, by złożyły hołd Adamowi. Nie wszystkie – z powodu pychy – posłuchały tego rozkazu. Na czele buntowników stanął duch zwany Lucyferem, którego Bóg strącił z niebios wraz z jego poplecznikami. Od tego dnia Lucyfer skierował swą nienawiść na Adama i jego potomstwo. Zło, które czynimy jest wyrazem pójścia za podszeptem szatana, który nienawidzi ludzi.
4. Co robić, by prawdę o aniołach uczynić żywą? Odpowiedź jest bardzo prosta. Trzeba zbliżyć się jeszcze bardziej do Chrystusa. Już Ojcowie Kościoła porównywali aniołów do promieni Boskiego Słońca. Zbliżając się do Chrystusa, zbliżamy się jednocześnie do Jego przyjaciół, „do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach” (Hbr 12,22n).
Przykład owoców takiego zbliżenia przekazuje nam relacja dzieci fatimskich o spotkaniu z aniołem, które poprzedzało objawienia Matki Bożej: „Otaczała nas tak intensywna atmosfera nadprzyrodzona, nieledwie nie zdawaliśmy sobie sprawę z własnego istnienia. Trwało to dość długo. Trwaliśmy w postawie, w której anioł nas opuścił, powtarzając bez przerwy jego modlitwę. Obecność Boga czuliśmy tak potężnie i tak głęboko, że nawet między sobą nie odważyliśmy się mówić o zjawisku. Jeszcze nazajutrz umysły nasze pogrążone były w tej atmosferze”.
Rezultaty tego spotkania przedstawiały się następująco: „Od czasu, gdy tajemnicze światło oświeciło ich dusze, patrzą na ziemię innymi oczami. Po zjawiskach anielskich jakoś inaczej wyglądają góry i lasy, doliny, słońce, ludzie i owce. Dzieci odczuwają to, co wracający z daleka podróżnik, któremu każda rzecz wydaje się zmieniona. Anioł wprowadził je w krainę, o której miały tylko mgliste pojęcie. Teraz ich wyobrażenie o Bogu było bez porównania wyższe, większym też było obrzydzenie do grzechu”.
5. Czy istnieje możliwość upodobnienia ludzi do aniołów, skoro w języku potocznym mówimy o kimś, że posiada „anielską cierpliwość”, że jest „aniołem dobroci”, albo „to anioł, a nie człowiek” itp.? Skoro Słowacki pragnął zjadaczy chleba w aniołów przerobić? Nie tylko w poezji, ale i w oficjalnym nauczaniu wiary mówi się o możliwości upodobnienia się ludzi do aniołów. „Na wzniosłe imię anioła – mówi święty papież Grzegorz Wielki – również wy, jeśli chcecie, możecie zasłużyć. Każdy z was – o ile otrzymał do tego natchnienia z nieba – prawdziwie jest aniołem, jeśli zdoła odwieść bliźniego od zła, jeżeli stara się zachęcić go do dobrego, jeśli błądzącemu mówi o wiecznym królestwie i o karze, i nie szczędzi mu świętych słów upomnienia” (Homilia 6,6). Natomiast w życiu przyszłym, ci, którzy szli za Chrystusem, już umrzeć nie mogą, „gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Łk 20,36).
ZAKOŃCZENIE
Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce ze złem. Przeciw niegodziwości złego ducha bądź nam obroną. Książę wojska niebieskiego, mocą Bożą strąć do piekła szatana i inne duchy zła, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą.
Święty Rafale Archaniele, czuwaj nad drogami naszego życia, ostrzegaj nas przed niebezpieczeństwami, jakie nas mogą zgubić. Broń przed uległością złu, a gdy zdrowie i życie nasze zagrożone będzie, wstawiaj się za nami u Boga, i bądź nam pomocny.
Święty Gabrielu Archaniele, przyczyniaj się do tego, by oznajmiana nam prawda stawała się dla nas jasna i zrozumiała, abyśmy umieli przyjąć to, co Bóg w swej dobroci nam objawia.