Co prawda czas tegorocznego Wielkiego Postu już za nami, ale pragnę, korzystając z okazji, na chwilę do niego wrócić. Dlaczego? Gdyż obfitował on w doniosłe wydarzenia.
Po raz kolejny wyruszyłem, by przeprowadzić rekolekcje o tematyce aniołów. Bardzo się ucieszyłem, gdyż parafia, którą miałem odwiedzić, była pod wezwaniem św. Michała Archanioła (Kcynia w diec. bydgoskiej). Nic w tym może nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż – jak się okazało – za rok w regionie planowana jest ogólnodiecezjalna peregrynacja figury św. Michała. Rekolekcje stały się więc niejako przygotowaniem do tego doniosłego wydarzenia. Każdego 29 dnia miesiąca w kcyńskiej parafii odbywa się nabożeństwo do św. Michała. Może w przyszłości do tego miejsca przybywać będą osoby, które, korzystając z Czasu Mocy i Łaski, przyodzieją archanielskie szkaplerze. Daj Boże!
Podczas wspominanych rekolekcji miałem okazję spotkać się i porozmawiać z osobami, które już od wielu lat przyjaźnią się ze św. Michałem. Oto jedno z pięknych świadectw tej nieziemskiej przyjaźni:
Mając ok. 10 lat przychodziłam do mojego kościoła parafialnego pw. św. Michała Archanioła na msze i nabożeństwa. Z zainteresowaniem wpatrywałam się w obraz, który znajduje się w ołtarzu głównym. Przedstawia on wizerunek św. Michała, naszego patrona.
Z uwagi na dziecięcy wiek nie miałam świadomości, kim jest postać na obrazie. Dla mnie była to piękna postać mająca skrzydła i sukienkę, przypominająca anioła z kijem w ręce.
Ale moją uwagę przykuwała wówczas również postać, którą ów anioł miał pod swoimi stopami. Zadawalam sobie pytanie: dlaczego depcze tę „krowę”?! Dlaczego robi jej krzywdę tym kijem i dlaczego ją bije? – takie dziecięce pytania. Cały czas analizowałam i nie mogłam zrozumieć, o co chodzi w tym obrazie.
Z czasem zaczęłam odczytywać napis, który jest umieszczony nad obrazem. „KTÓŻ JAK BÓG!” – powtarzałam pod nosem. Napis był wówczas dla mnie niezrozumiały i dziwnie brzmiący, ale było w nim coś, co powodowało, że non stop go powtarzałam.
Za każdym razem patrząc na obraz, analizowałam i tłumaczyłam go na swój dziecięcy sposób. Cały czas coś mnie w nim intrygowało.
Wreszcie nastąpił przełom. W dorosłym życiu dotarło do mnie, kim jest postać na obrazie, ale też jakie jest znaczenie napisu nad nim. Zdałam sobie sprawę, iż cały czas, wymawiając „Któż jak Bóg”, przywoływałam anielską postać z obrazu po imieniu.
Św. Michał stał się ważny w moim życiu. Zaczęłam mieć odczucia, że my się znamy przecież od zawsze. Z uśmiechem mówię dziś, iż to on mnie „zaczepiał” z tego obrazu. Mrugał do mnie i tak został moim kumplem. Dziś często sobie powtarzam: „Skoro mnie zaczepiałeś, to ja już się od Ciebie nie odczepię. Teraz pilnuj i strzeż mnie wszędzie, a ja się Tobie będę odwdzięczać”. Na przestrzeni lat tak nasza przyjaźń dojrzewała i nadal dojrzewa.
Zagadka z dzieciństwa została rozwiązana, a obraz i wizerunek św. Michała nadal mnie intryguje i zachwyca. Zastanawiam się ciągle, dlaczego stworzenie, które pokonał nasz Książę Niebieski, postrzegałam kiedyś jako krowę, przecież wcale jej nie przypomina.
Św. Michał Archanioł przyodział mnie swoja tarczą – szkaplerzem, który jest dla mnie osłoną i ochroną. Anielski Przyjaciel ma szczególne miejsce w moim sercu, życiu, a także w domu. Jego obecność w postaci figurki i kamienia z Gargano świadczy o tym, iż tutaj nas chroni, strzeże i opiekuje się nami nasz Święty Archanioł Michał – mój wierny przyjaciel. Któż jak Bóg!
Kiedy potrzebna jest interwencja, wtedy mówię: „Zejdź z tego obrazu” – co prawda żartobliwie, ale jednocześnie z pełna powagą.
Monika
Nic nie dzieje się przypadkowo. Dla tych, którzy wierzą, nie ma zbiegów okoliczności. Wszystko, co ma miejsce, jest przecież zrządzeniem Opatrzności Bożej. Tak postrzegam owo wielkopostne rekolekcyjne spotkanie w Kcyni. Tak postrzegam to spotkanie, podczas którego po raz kolejny usłyszałem przepiękne, bo osobiste świadectwo prawdziwej, serdecznej i z serca płynącej przyjaźni ludzko-anielskiej.
Wierzymy w to mocno, iż kościół i parafia pw. św. Michała Archanioła w Kcyni stanie się w niedalekiej przyszłości miejscem spotkań modlitewno-formacyjnych dla osób noszących szkaplerze z terenu całej diecezji bydgoskiej. Któż jak Bóg!
Z darem pamięci w modlitwie
ks. Robert Ryndak CSMA
Świętego Michała Archanioła
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (3/2023)