Ostatnia wzmianka o aniołach w Ewangelii św. Mateusza mieści się w ewangelicznym opowiadaniu o przybyciu dwóch kobiet do grobu Jezusa (Mt 28, 1-8). Nie przychodzą one namaścić ciała Jezusa (por. Mk 16, 1; Łk 24, 1), gdyż wiedzą, że grób jest zapieczętowany i postawiono przy nim straże (por. Mt 27, 62-66). Chcą jedynie „obejrzeć grób” (Mt 28, 1). To pragnienie wyraża ich miłość i przywiązanie do Jezusa.
Jednakże, z chwilą ich przybycia do grobu, zaczęły się dziać nadzwyczajne rzeczy. Zstąpił z nieba aggelos kyriou, „Anioł Pański”, przyodziany blaskiem Bożej chwały i nastąpiło trzęsienie ziemi, takie jak przy śmierci Jezusa (por. Mt 27, 51).
Zstąpienie Anioła Pańskiego z nieba
Perykopę otwiera wprowadzenie, w którym znajdujemy informację dotyczącą czasu przybycia kobiet do grobu: było to „po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia” (Mt 28, 1). Zamyka ją natomiast wiadomość o odejściu kobiet od grobu po przyjęciu misji: „Pospiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i pobiegły oznajmić to Jego uczniom” (w. 8).
Po środku znajdują się zaś dwa nieco obszerniejsze fragmenty. Pierwszy z nich opowiada o działaniu Anioła Pańskiego, który odsuwa kamień od grobu i zasiada na nim (w. 2-3) oraz o reakcji strażników (w. 4). Drugi natomiast zawiera słowa Anioła Pańskiego skierowane do kobiet. Jest to treść przesłania, orędzie o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa (w. 5-6). Za pośrednictwem tych dwóch kobiet zostanie ono przekazane uczniom Jezusa (w. 7).
Działania Anioła Pańskiego (w. 2-3)
Przy ukazaniu się Anioła Pańskiego ma miejsce trzęsienie ziemi, które w opisach biblijnych zwykle stanowi tło objawienia się Boga (por. Wj 19, 18; Ps 114, 7; Mk 13, 8; Łk 21, 11). Opis tego wydarzenia Mateusz rozpoczyna swoją ulubioną formułą kai idou, „a oto”, sygnalizując tym samym, że będzie opisywał bardzo ważne wydarzenie: „A oto nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi” (Mt 28, 2). W podobny sposób Mateusz opisuje moment śmierci Jezusa: „A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało” (Mt 27, 51-52). W naszym przypadku trzęsienie ziemi nie otwarło grobu Jezusa Chrystusa. Czynność tę Bóg zarezerwował i powierzył Aniołowi Pańskiemu.
Ewangelista opisuje Anioła Pańskiego określeniami typowo biblijnymi: „Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg” (w. 3). Słowa „jak błyskawica” nawiązują do Dn 10, 6, zaś określenie szaty białe „jak śnieg” (Dn 7, 9; por. Iz 1, 18; Ps 51, 9; Lm 4, 7) są oznaką chwały niebieskiej. Bardzo wyraźnie wszystko to przypomina opis przemienienia Jezusa na Górze Przemienienia, gdzie „twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło” (Mt 17, 2).
Anioł Pański nie pojawia się tutaj we śnie, jak w przypadku Józefa z Nazaretu (por. Mt 1, 20; 2, 13.19), ale przybywa bezpośrednio z nieba. Na jego widok kobiety i strażnicy przerazili się. Nie mają oni cienia wątpliwości, że są świadkami nadprzyrodzonego zjawiska (por. Ez 1, 27; 8, 2). Ewangelista podkreśla, że strażnicy „ze strachu przed nim zadrżeli i stali się jakby martwi” (Mt 28, 4). Lęk w takich okolicznościach jest czymś normalnym, a nawet pożądanym, albowiem stanowi znak, że jest to wydarzenie o charakterze nadprzyrodzonym.
Możemy się doliczyć pięciu, a nawet sześciu czynności Anioła Pańskiego. Pierwszą czynnością jest jego zstąpienie z nieba. Jest ono oddane greckim wyrażeniem: katabas eks ouranou, „zstąpiwszy z nieba”. Katabas to imiesłów pochodny od czasownika katabainō,„schodzić”, „zstępować”, „przychodzić skądś”. Druga jego czynność jest również oddana imiesłowem: proselthōn, „podszedłszy”. Trzecia czynność jest oddana formą osobową: apekylisen, „zatoczył”, „odsunął”. Oznacza to, że Anioł Pański, zaraz po ukazaniu się, zbliżył się do grobu, po czym „odtoczył” bądź „odsunął” kamień. Chodzi tu widocznie o okrągły głaz, który zamykał grobowiec. Sugeruje to także Ewangelia św. Marka, mówiąc o Józefie z Arymatei, że „przed wejście do grobu zatoczył kamień” (Mk 15, 46). Czwartą jego czynnością jest to, że usiadł on na tym kamieniu. Również ta czynność jest oddana formą osobową: ekathēto, „usiadł”. Warto zwrócić uwagę na to, że pozycja siedząca symbolizuje zwycięstwo i wskazuje na autorytet przemawiającego.
Wyżej wymienione cztery czynności Anioła Pańskiego są poniekąd tylko przygotowaniem do piątej, kluczowej, do wygłoszenia orędzia o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Czynność ta została wyrażona w formie imiesłowu apokritheis, „odpowiadając”, w połączeniu z formą osobową eipen, „rzekł”: „odpowiadając rzekł”. Anioł Pański wygłasza orędzie o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa w pozycji siedzącej. Podobnie uczynił Jezus Chrystus wygłaszając Kazanie na Górze (Mt 5, 1-7, 29). Tak również ma się dokonać w przyszłości Sąd Ostateczny: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały” (Mt 25, 31-32). Szósta czynność wprawdzie nie została wymieniona, ale koniecznie musiała zaistnieć. Chodzi tu o odejście Anioła Pańskiego, gdyż, jak nagle się pojawił, tak z pewnością nagle zniknął. Znamy taki przypadek nagłego odejścia Anioła Pańskiego w Starym Testamencie, w opisie powołania Gedeona na wybawcę Izraela z rąk Madianitów (Sdz 6, 21).
Orędzie Anioła Pańskiego (w. 5-6)
Anioł Pański, by uspokoić przerażone kobiety, mówi do nich: „Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego” (Mt 28, 5). Warto podkreślić tutaj bardzo subtelne działanie Anioła. Otóż, jak mówi Ewangelia, kobiety przybyły tu jedynie po to, by „obejrzeć grób” (w. 1). I co zobaczyły? Przede wszystkim ujrzały opieczętowany kamień, który zamykał wejście do grobu oraz strażników tam czuwających. Mogły zbliżyć się do grobu, zatrzymać się nieco, popłakać sobie i powrócić do domu. Gdyby one na tym jedynie poprzestały, wówczas rozminęłyby się z największą prawdą wiary, z tajemnicą Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
By do tego nie doszło, Bóg posyła im pomoc z nieba. Otóż Anioł Pański otrzymał od Boga polecenie, by pomógł kobietom poznać prawdę wiary o Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. To w tym celu Anioł Pański przybywa z nieba, odsuwa kamień od grobu, a następnie oznajmia: „Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak zapowiedział. Przyjdźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał” (w. 6). Gdy kobiety przekonały się, że grób jest pusty, że nie ma tam ciała Jezusa Chrystusa, ponieważ zmartwychwstał, Anioł Pański mógł je wówczas posłać do uczniów z radosną nowiną: „Powstał z martwych i oto udaje się przed wami do Galilei. Tam Go ujrzycie. Oto, co wam powiedziałem” (Mt 28, 7).
Posłaniec z nieba aż dwukrotnie ogłasza fakt zmartwychwstania Jezusa, by tym samym podkreślić wzniosłość tego wydarzenia. W tym celu posługuje się greckim czasownikiem w trybie orzekającym, w czasie przeszłym dokonanym, w stronie biernej ēgerthē, „bo zmartwychwstał” (w. 6), „bo powstał z martwych” (w. 7), pochodnym od egeirō, „budzić się”, „podnosić”, „wstawać”. Jest to tzw. passivum divinum, „teologiczna strona bierna”, która oznacza, że sprawcą czynności jest sam Bóg. Anioł Pański poniekąd mówi im: nastąpiła teraz nowa era, era odkupienia. Śmieć została pokonana i nowe życie zstąpiło na ziemię. To nowe życie polega na doskonałym uczestnictwie w świętości Boga.
Ewangelista nie ośmiela się opisywać samego faktu zmartwychwstania, gdyż jest to wydarzenie tak wielkie i wzniosłe, że nie sposób wyrazić je ludzkim językiem. Wymownym potwierdzeniem słów Anioła Pańskiego jest z kolei objawienie się Zmartwychwstałego Pana tymże kobietom: „A oto Jezus stanął przed nimi” (Mt 28, 9). Kolejny raz spotykamy tutaj formułę kai idou, „a oto”, która zapowiada ważne wydarzenie. Jezus najpierw pozdrawia kobiety, mówiąc: Chairete, „Witajcie!”. Warto zaznaczyć, że chaire, chairete, dosł. „ciesz się”, „bądź szczęśliwy”; w poszerzeniu „witaj”, „bądź pozdrowiony”, może również oznaczać wezwanie do radości: „Radujcie się!”. Ponieważ jest to tryb rozkazujący, czasu teraźniejszego niedokonanego może tu chodzić o długotrwały stan radości. Poniekąd Jezus mówi im: „Radujcie się, gdyż moja męka i śmierć były jedynie stanem przejściowym. Mój nowy stan, moja nowa rzeczywistość, to życie! Jestem teraz obok was w nowym sposobie obecności!”. Ewangelia dalej mówi: „One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: «Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech udadzą się do Galilei, tam Mnie zobaczą»” (Mt 28, 9-10). Łatwo tu zauważyć, że słowa Zmartwychwstałego Pana są poniekąd echem słów niebiańskiego posłańca, którego kobiety przed chwilą widziały i słyszały.
Anioł Pański jawi się tutaj jako zwiastun radosnej nowiny o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Ta radosna nowina mówi, że Jezus Zmartwychwstały jest życiem, że wkroczył w świat, który jest Bożym światem. Jako Pan Zmartwychwstały uczestniczy w Bożym życiu w sposób szczególny i wyjątkowy, a tym samym stanowi dla ludzkości odkupionej źródło prawdziwego życia.
Ukazywanie się Zmartwychwstałego Pana
Mamy świadectwa historyczne nie do odparcia, które potwierdzają ukazywanie się Jezusa Zmartwychwstałego. Wszystkie cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie i Listy św. Pawła opisują spotkania z Panem Zmartwychwstałym właśnie po to, aby podkreślić, że On żyje między nami, że kroczy z ludzkością przez wszystkie wieki i pokolenia. Mateusz przytacza spotkanie Jezusa Zmartwychwstałego z kobietami (28, 9-10) i jedenastoma Apostołami (28, 16-20). Marek mówi o Jego spotkaniu z Marią Magdaleną, z dwoma uczniami i z jedenastoma Apostołami (16, 9-18). Łukasz przytacza spotkanie Jezusa z uczniami z Emaus i z Apostołami (24, 13-53). Jan opisuje zaś spotkanie Jezusa Zmartwychwstałego z Marią Magdaleną, z Apostołami, z niewiernym Tomaszem i z uczniami nad Jeziorem Tyberiadzkim (20, 11-29; 21, 1-23).
Łukasz w Dziejach Apostolskich pisze, że Jezus Zmartwychwstały ukazywał się swoim przez czterdzieści dni, mówiąc o królestwie Bożym (1, 1-8). Najstarszym dokumentem, który posiadamy, a który mówi o chrześcijańskiej wierze w zmartwychwstanie, jest fragment z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi” (15, 3-8).
Powyższy fragment Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian w greckim tekście oryginalnym zawiera cztery czasowniki, które bezpośrednio odnoszą się Chrystusa. Trzy z nich są w czasie, który wskazuje na fakt mający miejsce w przeszłości: (1) gr. apethanen, „umarł” ‒ czas przeszły dokonany; (2) gr. etafē, „został pogrzebany” ‒ czas przeszły dokonany, strona bierna; (3) gr. ōfthē, „ukazał się”, dosł. „dał się widzieć” ‒ czas przeszły dokonany, strona bierna. Czwarty zaś czasownik jest w czasie teraźniejszym dokonanym, w stronie biernej: gr. egēgertai, „zmartwychwstał”, „jest wskrzeszony”. Wskazuje on na ciągłe trwanie pewnego wydarzenia, które miało miejsce w przeszłości, ale jego skutki są stale obecne w teraźniejszości, dzisiaj.
Jezus więc nie tylko zmartwychwstał, lecz żyje jeszcze teraz dla nas i dla całego świata. Moglibyśmy powiedzieć, że jeśli zmartwychwstanie jest momentem kulminacyjnym pełni życia i miłości Boga, który udziela się ludziom w Chrystusie Jezusie, to taka pełnia ciągle wzrasta, poprzez przyjęcie łaski Zmartwychwstałego przez ludzkość w jej drodze. Zmartwychwstały ukazuje się, nawiązując ponownie relację z pojedynczymi osobami, z grupami, z tłumem, ofiarowując wszystkim zdolność przeżywania relacji autentycznych, przebaczenia, przezwyciężania konfliktów obecnych w rodzinach, w społeczeństwach, w narodach (zob. C.M. Martini, Odnaleźć siebie samych, Kielce 1999, s. 215-216).
Głęboki sens Zmartwychwstania Jezusa
Zmartwychwstania Jezusa nie można żadną miarą porównać do przywrócenia życia Łazarzowi (J 11, 1-44), który na krótko powrócił do swoich. Jest to „nowe działanie Boga”, którego nigdy nie będziemy mogli sobie wyobrazić naszym umysłem, naszą wyobraźnią. Zmartwychwstanie Jezusa jest faktem historycznym o znaczeniu kosmicznym. Jest początkiem przekształcenia globalnego świata. Jest wydarzeniem o epokowym znaczeniu, ponieważ przekształca sens historii i wskazuje jej prawdziwy kierunek.
Wydarzenie „jedyne”
Wydarzenie „jedyne”, a zarazem wydarzenie, które objawia „oczekiwanie nieustanne i powszechne”, zapisane w sercu każdego mężczyzny i każdej kobiety. Wydarzenie „jedyne”: nigdy nie miał miejsca podobny fakt wiary w zmartwychwstanie definitywne i chwalebne człowieka, którego droga, śmierć i pogrzebanie zostałyby udokumentowane. Nie wydarzyło się to w żadnej innej religii. Tylko o Jezusie z Nazaretu uczniowie, a także przeciwnicy, twierdzili, że On żyje teraz w pełni życia Boskiego, podczas gdy pozostaje blisko nas z potęgą swojego Ducha.
Wydarzenie nadzwyczajne, ale które ukazuje „prawo powszechne”. Ono objawia, że zmartwychwstanie Chrystusa odpowiada na intuicje, nadzieje losu ludzkiego, otwartego na przyszłość. Wychodzi naprzeciw naszemu pragnieniu, aby śmierć nie była ostatnim słowem życia, aby ułożenie kamienia grobowego nie było ostatnim aktem naszego istnienia. Takie tajemnicze przewidywanie, taka nadzieja, której nie można się wyrzec, należy do historii ludzkiej, jest w sercu wszystkich. Każda osoba ludzka, pominąwszy wiarę religijną, żyje rodzajem aktu nadziei we własną trwałość po śmierci.
Historyczny wybuch wiadomości, że Jezus zmartwychwstał i ukazał się swoim, przekształca drgające oczekiwania ludzkie w olśniewające światło i pozwala nam zobaczyć w nim pierwociny naszego zmartwychwstania, pewność istnienia życia, które nigdy się nie skończy. Zmartwychwstanie Jezusa ma więc znaczenie definitywnego „zbawienia” istnienia ludzkiego jako dzieła Boga (zob. C.M. Martini, dz. cyt., s. 212-214).
Ojcowski charakter Zmartwychwstania Jezusa
Pismo Święte podkreśla wewnętrzny i „ojcowski” charakter Zmartwychwstania Jezusa. „Bóg – jak mówi św. Piotr w Dziejach Apostolskich – wskrzesił Go zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim” (2, 24) i „wywyższył Go prawicą swoją jako Władcę i Zbawiciela” (5, 31). Słowa, których używa się mówiąc o Zmartwychwstaniu, dosłownie przetłumaczone oznaczają ponowne przebudzenie: Bóg „obudził Go ze śmierci”. Ojciec zbliżył się do Jezusa w grobie w podobny sposób, jak my zbliżamy się do dziecka, które śpi w kołysce, aby je obudzić. Podobnie i On obudził Jezusa ze snu śmierci. Ewangelia opowiada nam, że pewnego dnia Jezus zbliżył się do trumny zmarłego chłopca i zawołał: „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!” (Łk 7, 14) i młodzieniec wstał, a On oddał go matce.
Teraz Ojciec niebieski zbliża się do Niego, do Jezusa i mówi Mu: „Synu Mój, mówię Ci wstań” i Jezus wstaje, i zaczyna żyć. Zaprawdę, jak śpiewa się w liturgii wielkanocnej, Zmartwychwstanie jest dniem, który Pan uczynił, aby zachwycić nasze oczy. Jezus jest „żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga «wybranym i drogocennym»” (1 P 2, 4). Ojciec uczynił Go kamieniem węgielnym nowego świata (zob. R. Cantalamessa, Moją radością jest Chrystus Zmartwychwstały, Kraków 1996, s. 126-127).
Źródło wielkiej nadziei
Wszystko to jest dla nas źródłem wielkiej nadziei, ponieważ zapewnia nas, że pewnego dnia Ojciec niebieski podobnie uczyni z nami. Napisane jest, że oczekuje On na tych, „którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili” (Ap 7, 14) i że Bóg „otrze z ich oczu wszelką łzę” (Ap 21, 4). Nie możemy również zapomnieć o tym, co otrzymujemy od Ducha Świętego. On jest „ręką”, którą Ojciec wyciągnął do Jezusa i często nazywany jest „palcem Bożym”. Jezus przywrócony został do życia przez Ojca, w mocy Ducha Świętego. W Wyznaniu wiary Kościół wypowiada następujące słowa: „Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela”. Zmartwychwstanie Jezusa jest najpełniejszym urzeczywistnieniem dawania życia, tego przywileju Ducha Świętego. Duch Święty, w geście wyrażającym wolę Ojca, wchodzi w martwe Ciało Chrystusa, ożywia je i wprowadza do nowego istnienia, istnienia według Ducha Świętego.
Działanie Ducha Świętego w Zmartwychwstaniu Jezusa jest dla nas źródłem radości i nadziei, ponieważ zapowiada ono, że to samo stanie się z nami. Św. Paweł w Liście do Rzymian naucza, że chrześcijanie, jako dzieci Boże, przeznaczeni są do chwały (8, 14-17) na wzór Syna Bożego (8, 28-30) i czyni im zapowiedź pełną nadziei: „A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa [Jezusa] z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha” (Rz 8, 11). W sposób pełny wydarzy się to przy zmartwychwstaniu ciał w Dniu Ostatecznym, ale zaczyna się już teraz, za każdym razem kiedy przechodzimy z grzechu do życia łaski, ze smutku do radości, z niewoli do wolności dzieci Bożych. Jest to Duch Święty, który w takich chwilach działa. Jest On tym, który „otwiera nasze groby” i budzi nas do nowego życia (zob. R. Cantalamessa, dz. cyt., s. 127- 128).
Jednym słowem, Zmartwychwstanie Jezusa jest nade wszystko aktem nieskończonej czułości Boga, z jaką Ojciec niebieski, po straszliwym cierpieniu Męki, budzi przy pomocy Ducha Świętego swojego Syna i czyni Go Panem. Jest to zatem dzieło Ojca i całej Trójcy Świętej.
***
Aniele Pański, ciężar grzechów, jak kamień grobowy, przytłacza wielu ludzi. Wypraszaj nam u Boga łaskę pokuty i nawrócenia, abyśmy zawsze byli w stanie korzystać z owoców odkupienia. Amen.
ks. Henryk Skoczylas CSMA
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2023)