Noszę go przy sobie od wielu lat. Niewielki, niepozorny, srebrzysty – dla świata może bez znaczenia, ale dla mnie to coś więcej niż ozdoba. To znak przynależności, zbroja ducha, łącznik z Niepokalaną.
-
Mały drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (pomarańczowy)28,00 zł z VAT
-
Mały drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (zielony)28,00 zł z VAT
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (jasnobrązowy)30,00 zł z VAT
-
Drewniany różaniec z kamieniem z Groty Objawień na Gargano (pomarańczowy)30,00 zł z VAT
Mowa o Cudownym Medaliku – klejnocie wiary, który od niemal dwóch wieków towarzyszy milionom ludzi na całym świecie. Dla Rycerza Niepokalanej to szczególny znak: znak oddania, miłości i nieustannego wołania o ratunek dla dusz.
Historia Cudownego Medalika rozpoczyna się 27 listopada 1830 roku w Paryżu, w klasztorze Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac. To właśnie tam młoda nowicjuszka, Katarzyna Labouré, usłyszała nocą głos, który obudził ją i zaprowadził do kaplicy. Tam, przy ołtarzu, ujrzała Najświętszą Maryję Pannę. Maryja przemówiła z wielką czułością i zapowiedziała trudne czasy dla Francji i Kościoła. Ale najważniejsze dopiero miało nadejść – kolejne objawienie, które stało się początkiem historii Medalika.

Podczas drugiego objawienia Katarzyna zobaczyła Maryję stojącą na kuli ziemskiej, z wyciągniętymi ku ziemi rękami, z których spływały promienie światła – symbole łask. Równocześnie pojawił się napis w łuku: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.” Wtedy Katarzyna usłyszała głos: „Postaraj się o wybicie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosić z ufnością, otrzymają wiele łask.”
To, co w medaliku najważniejsze, to nie cenny kruszec, lecz symbolika. Maryja depcząca węża to biblijna zapowiedź zwycięstwa Niepokalanej nad szatanem. To echo słów z Księgi Rodzaju: „Ona zmiażdży ci głowę…”. Jej otwarte dłonie, z których rozchodzą się promienie, to wyraz hojności Bożej przez pośrednictwo Matki Bożej. Z objawień wiemy, że są tam także promienie niewidoczne – te, które Maryja chciałaby wylać, ale nie może, bo ludzie o nie wcale nie proszą. Bóg chce je dawać, ale czeka na nasz ruch.
Rewers medalika również niesie głęboką treść: serce Jezusa ukoronowane cierniem i serce Maryi przebite mieczem to obraz ich zjednoczenia w cierpieniu. Dwanaście gwiazd dookoła – to nie tylko symbol Niepokalanej z Apokalipsy, ale również znak Kościoła i ludu Bożego. A litera „M” spleciona z krzyżem przypomina o Maryi stojącej u stóp krzyża – jako Matce i Współodkupicielce.
Ktoś zapyta, dlaczego medalik jest „cudowny”? To nie Kościół dał mu tę nazwę, ale wierni – ci, którzy zaczęli doświadczać niezwykłych łask: nawróceń, uzdrowień, ochrony w niebezpieczeństwach. Najsłynniejsze z nich to nawrócenie ateisty, Alfonsa Ratisbonne’a, który założył medalik z przekory – i w kaplicy św. Andrzeja w Rzymie doznał widzenia Maryi. To doświadczenie doprowadziło go do wiary i kapłaństwa. Maryja dotyka serc, ale robi to delikatnie, po cichu, przez znaki, które są zrozumiałe dla tych, którzy mają oczy wiary.
Dla nas, Rycerzy Niepokalanej, Cudowny Medalik to nie tylko pamiątka objawień – to narzędzie apostolskie. Św. Maksymilian Maria Kolbe mówił o nim jako o „kuli duchowej” – najskuteczniejszej broni w walce o dusze. To przez rozdawanie medalika chciał zdobywać świat dla Chrystusa przez Maryję. Medalik to znak pobożności, ale też konkretna forma działania – ofiarowany z modlitwą i błogosławieństwem może być początkiem duchowej przemiany.
Sam przekonałem się, ile razy medalik był dla mnie znakiem nadziei. Trzymany w kieszeni, w dłoni, przypominał mi o obecności Maryi w chwilach ciemności, pokus, lęku. Ile razy w szpitalu, w pociągu, na ulicy – ktoś ze zdziwieniem spoglądał na medalik, pytał, a ja mogłem opowiedzieć o Niepokalanej, choćby jednym zdaniem. To prosty sposób, by wprowadzać Maryję w życie innych.
Medalik noszony na szyi to więcej niż zewnętrzny znak – to przypomnienie o przymierzu. Każdego dnia mówię: „O Maryjo, oddaję się Tobie całkowicie, wszystko, co mam, co czynię, co cierpię – niech będzie Twoje.” I kiedy przychodzą trudności, wystarczy dotknąć tego małego znaku i wiem, że nie jestem sam. Jestem Jej. A Ona – jest zawsze przy mnie.
Cudowny Medalik to nie amulet. To wezwanie do życia w łasce. To codzienne przypomnienie, że jestem dzieckiem Maryi. To znak, że Ona mnie zna, prowadzi i kocha – i że nigdy nie zostawi na pastwę losu.
-
Drewniany obrazek z modlitwą do św. Michała Archanioła15,00 zł z VAT
-
Brelok do kluczy z Jezusem Miłosiernym i św. Krzysztofem12,00 zł z VAT
-
Koronka do św. Rity20,00 zł z VAT
-
Drewniany obrazek ze św. Ritą20,00 zł z VAT