Kobiety w Piśmie Świętym
Piekło nie zna wściekłości takiej jak miłość w nienawiść zmieniona, i nie zna furii takiej jak kobieta wzgardzona (W. Congreve).
– Jestem żoną Potifara! Nie, nie przedstawię ci się z imienia, ponieważ ważniejsze jest to, jak wyglądam i jaką kobietą jestem – rozpoczyna swoją opowieść dzisiejsza bohaterka.
-
Olej św. Michała Archanioła + Królowa Aniołów (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Post Świętego Michała Archanioła (Zestaw)45,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła (1 buteleczka) + 5 książek ks. Mateusza Szerszenia CSMA (Zestaw)120,00 zł z VAT
-
Olej św. Michała Archanioła + Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi (Zestaw)45,00 zł z VAT
Stół zastawiony bezczynnością
– Wyobraź sobie, jak stoję oparta o kamienną kolumnę, podczas jednej z uczt na egipskim dworze. Ubrana w piękną suknię, z uśmiechem na twarzy, skąpana w drogich perfumach, których zapach nie pozwalał minąć mnie obojętnie żadnemu z mężczyzn – kontynuuje kobieta.
– Tymczasem na horyzoncie pojawia się mój mąż, szef ochroniarzy samego faraona. Mimo iż Potifar nie jest już młody, jego atletyczna budowa ciała wciąż może zachwycać, a jego doświadczenie i zaangażowanie w pracę sprawia, że stał się on człowiekiem niezwykle wpływowym. Dla mnie jednak jest on przede wszystkim źródłem utrzymania, dzięki któremu mam dostęp do dworu i wszystkich przyjemności z nim związanych – dodaje.
– Mój małżonek już dawno przestał się o mnie troszczyć. Jest to mężczyzna z ogromnym apetytem, dla którego poza pracą liczy się wyłącznie dobre jedzenie i pełny żołądek (por. Rdz 39, 6) – wyznaje żona Potifara.
Bezczynność stała się glebą, która karmiła grzeszne myśli kobiety niezwykle znudzonej swoim życiem; kobiety, która będąc wzgardzoną przez męża, pomyślała, że może wzgardzić małżeńską przysięgą. Mimo iż ta historia wydarzyła się ponad trzydzieści pięć wieków temu, wciąż na nowo zdumiewa nas tupet tej, której Pismo Święte nie wymienia z imienia.
Niewolnik wierny Panom
– Mój mąż kupił niedawno przystojnego młodzieńca, imieniem Józef. Z tego co wiem, został on sprzedany do niewoli przez swoich zazdrosnych braci. Potifar dokonał idealnego wyboru i szybko awansował Józefa na swoją prawą rękę. Dlaczego? No cóż… Ten młodzieniec jest wierny swemu Bogu, a Bóg jest wierny jemu. Ale nie to jest istotne. Bo prawda jest taka, że nie tylko mąż jest zadowolony z nowego nabytku, ale również jego żona, czyli ja (por. Rdz 39, 6) – dodaje z uśmiechem kobieta.
– Jako małżonka wpływowego człowieka jestem przyzwyczajona do tego, że wszyscy wokół spełniają moje zachcianki. A teraz moją zachcianką stał się młody Hebrajczyk, którego zapraszam do swego łoża (por. Rdz 39, 7). Jako cudzoziemiec jest on dla mnie zakazanym owocem, ale to tylko dodaje mu atrakcyjności – opowiada z błyskiem w oku.
– Kiedy jednak Józef odmawia, jestem w szoku. Jak on śmiał! Jako powód podaje, że nie chce nadużyć zaufania mojego męża, który powierzył mu bardzo odpowiedzialne stanowisko, i zgrzeszyć przeciwko swemu Bogu (por. Rdz 39, 8-9) – dodaje żona Potifara.
W czasach starożytnych cudzołóstwo było całkowicie nie do przyjęcia i stanowiło jedno z najpoważniejszych przestępstw. Tylko śmierć uważano za dostateczną karę za jego popełnienie. Dla Józefa jednak sprawa była jeszcze poważniejsza, gdyż dla niego był to grzech przeciwko Bogu!

Nienawiść odrzuconej
– Nie należę do osób, które tak łatwo rezygnują, więc jeśli Józef uważa, że może mi odmówić, a ja dam mu spokój, to jest w błędzie. Nie będzie dnia, aby nie spotkał mnie na swojej drodze, nie będzie rozmowy, podczas której nie będę wabiła go swoim słowem (por. Rdz 39, 10) – wyznaje żona Potifara.
Nie znamy serca tej kobiety, które wydaje się być pełne ciemności. Nie znamy dokładnie jej historii. Nie wiemy, czy zaślepiła ją żądza, czy też czuła się tak bardzo zaniedbana przez męża, że zwróciła uwagę na młodego Hebrajczyka. Wiemy jednak, że pycha nie pozwoliła jej się pogodzić z odmową młodzieńca.
– Byłam już tak blisko, Józef był niemal na wyciągnięcie ręki, ale uciekł, zostawiając w moich dłoniach swoje ubranie, które teraz stanie się narzędziem zemsty odrzuconej kobiety (por. Rdz 39, 13-14). Jedno kłamstwo, które wychodzi z mych ust, rodzi kolejne, które docierają do uszu Potifara (por. Rdz 39, 19) – cieszy się bohaterka.
Jednak Potifar, zamiast na śmierć, wysyła Józefa do więzienia. Tam Józef, któremu cały czas towarzyszyć będzie Bóg, zacznie wyjaśniać sny. Dlaczego Potifar tak postąpił ze swoim niewolnikiem? Być może przyczyną było zaufanie, którym obdarzył młodego Hebrajczyka. Co zatem stało się z kobietą? Żona Potifara została sama w zamknięciu, którego kraty wykonane były z żądzy ciała, chęci zemsty i plagi kłamstw. A strażnikiem owego więzienia został zdradzony małżonek, z oczami płonącymi brakiem zaufania.
* * *
Nigdy nie wiemy, kiedy pokusa zapuka do naszych drzwi. Nigdy nie możemy być pewne, że skoro jesteśmy szczęśliwe w małżeństwie, to inny mężczyzna nie rozbudzi naszej wyobraźni. Dlatego bądźmy czujne. Jesteśmy przecież kobietami jednego mężczyzny. A nawet najbardziej odlotowa szminka nie wytrzymuje porównania z czystymi wargami i czystym sercem.
Anna Gładkowska
Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2022)