Medytacja II – Czyściec. Największe cierpienie dusz to tęsknota za Bogiem

„Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem”

Medytacja I. Niebo – cel naszych dążeń

«Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie» czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. «Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki». Św. Jan od Krzyża, karmelitański mistyk i poeta powie że «pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości»

Tęsknota za świętością

W momencie śmierci świętych mówi się, że narodzili się oni dla nieba. Ich dusze poszły prosto do nieba, a to znaczy, że już w chwili śmierci byli świętymi: Santo subito. Więcej, całe ich życie było dążeniem do świętości. Osiągnęli świętość jeszcze za swojego ziemskiego życia. Tak było również w przypadku siostry Faustyny, co potwierdził sam Jezus (Dz. 1571).

Jak dołączyć do aniołów i niebian?

Cmentarz to miejsce, na którym uświadamiamy sobie kim jesteśmy i jaki jest nasz doczesny cel. Oczywiście chodzi tylko o cel, w kierunku którego podąża nasze ciało. Bo ciało zmieści się do grobu, natomiast dzieła naszego życia do grobu się nie zmieszczą. Dzieło naszego życia to dzieło ubogacenia tysięcy serc tych ludzi, których w życiu spotkaliśmy.

Prosta droga do świętości

W życiu chrześcijanina chodzi o rozpoznanie i wypełnienie woli Bożej. Wówczas zbliżasz się do Nieba. Jego wolę odkrywasz w Dekalogu, w Piśmie Świętym, ale także w Twoich obowiązkach. O tym jest dzisiejsze Słowo.

Rozpoznawanie duchów

Jedną z niezwykle ważnych umiejętności, wysoko cenionych wśród pierwszych chrześcijan, była umiejętność rozpoznawania duchów; innymi słowy - krytyczne i mądre spojrzenie na człowieka. Chodziło o to, aby w stosunkowo krótkim czasie możliwie precyzyjnie ustalić, z kim chrześcijanin ma do czynienia. Wybranie bowiem za towarzysza złego człowieka, wcześniej czy później kończyło się klęską dla wierzącego.

Nazwał go szatanem! Poznał prawdę o sobie

Dlaczego Bóg wystawia nas na sytuacje graniczne?

"Żywe jest Słowo Boże i skuteczne", dlatego też postanowiliśmy stworzyć cykl #Biblioterapia, w którym ks. Mateusz Szerszeń CSMA przybliża nam Słowo, poprzez które Bóg do nas mówi. Słowo, które przemienia serca. Czy otworzysz swoje uszy, by Je usłyszeć?

Różaniec lekiem na egocentryzm

Jednym z celów modlitwy jest z pewnością kształtowanie siebie. Nie chodzi tu jednak o własny rozwój w rozumieniu na przykład modnych dzisiaj metod coachingowych – „mogę osiągnąć wszystko, czego tylko zapragnę”, „jestem kowalem własnego losu”, „moja przyszłość jest w moich rękach”. Ludzie wierzący powinni sobie przynajmniej zdawać sprawę z tego, że nie w ich rękach leży ich los. Mówiąc o kształtowaniu siebie, mamy na myśli upodabnianie się do Chrystusa, umniejszanie się, krótko mówiąc – wyzbywanie się głupiego przekonania, że możemy sami siebie zbawić, swoimi siłami i swoim rozumem.