Modlitwa w językach – dar dla wszystkich?

Zapowiedź daru mówienia obcymi językami słyszymy od Jezusa: Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą (Mk 16, 17). W jaki sposób modlić się o dar języków? Jak nim…

VI tydzień. Dzień 4. Seminarium Życia w Duchu Świętym

Pomyśl, co najbardziej w tej chwili obciąża Cię i sprawia, że czujesz się utrudzony. Jezus zachęca Cię abyś wziął jego jarzmo i nosił je w pokorze i cichości. Zastanów się, co możesz powiedzieć o tych dwóch cnotach (cichość i pokora) w Twoim życiu. Jezus sam Ciebie wzywa, byś do Niego przyszedł taki, jaki jesteś. On chce Cię wziąć w ramiona, chce Cię pokrzepić.

Trudne sprawy? Dla Anioła!

Nie ma ani jednej takiej sytuacji, kłopotu, momentu, w którym nie towarzyszyłby nam nasz Anioł Stróż. Nie ma takiego problemu, na zmaganie z którym bylibyśmy skazani w pojedynkę, bez jego pomocy.

VI tydzień. Dzień 1. Seminarium Życia w Duchu Świętym

Jezus – Mesjasz, wskazuje na swoje działanie zbawcze: chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia. Jezus przyszedł na ziemię po to, aby zbawiać, uzdrawiać i uwalniać spod wpływu złego ducha. Takie samo działanie zbawcze pragnie Jezus podjąć także w stosunku do ciebie. Chce wziąć na siebie twoje słabości i cierpienia:

Chrystus naszym Pokojem (Ef 2,13-18)

Jezus zachował pokój nawet w chwili śmierci. Tego pokoju nie zabrały ani upokorzenia, ani biczowanie, ani męka krzyżowania. Jezus promieniuje pokojem w chwili śmierci, a to promieniowanie przekracza barierę czasu i przestrzeni. Dziś wypełnia pokojem, czyli sobą, swoją miłością, kolejnych ludzi w naszym pokoleniu.

Trzy katolickie frazesy, których ma się dość

"Dzięki łasce Bożej, wszyscy zdrowi". "Dzięki Bogu, udało się to zrobić". "Masz problem? Oddaj to Jezusowi" - ile takich pobożnych zdań staje się zwykłymi frazami, wypowiadanymi mechanicznie, zatracając swoją moc i wręcz wzbudzając irytację wśród tych, którym "się nie udało", którzy chorują czy przeżywają trudny czas.

Wpatrując się w oczy miłosiernego Jezusa

Błogosławiony ksiądz Michał Sopoćko, spowiednik i kierownik duchowy św. Faustyny, w swoim Dzienniku napisał: Są prawdy, które się zna i często o nich się słyszy i mówi, ale się ich nie rozumie. Tak było ze mną co do prawdy miłosierdzia Bożego. Tyle razy wspominałem o tej prawdzie w kazaniach, myślałem o niej na rekolekcjach, powtarzałem w modlitwach kościelnych – szczególnie w psalmach – ale nie rozumiałem znaczenia tej prawdy, ani też nie wnikałem w jej treść – że jest najwyższym przymiotem działalności Boga na zewnątrz. Dopiero trzeba było prostej zakonnicy, s. Faustyny ze Zgromadzenia Opieki Matki Bożej (magdalenek), która intuicją wiedziona powiedziała mi o niej krótko i często to powtarzała, pobudzając mnie do badania, studiowania i częstego o tej prawdzie myślenia.