W 2010 r. spotkało mnie w życiu bardzo wiele przeciwności. Moje życie targane było chorobą, niezgodą w domu, ze wszystkich stron spotykało mnie coś przykrego. Od znajomej dostałam anielskie karty New Age. Powiedziała mi, żebym wyciągnęła trzy karty, przeczytała co tam jest napisane i próbowała modlić się do aniołów. Zrobiłam tak. Wyciągnęłam trzy karty, na których byli: Archanioł Michał, Archanioł Gabriel oraz Archanioł Rafał. Zaczęłam czytać, próbowałam skupić się na tych modlitwach, ale rozsądek podpowiadał, że coś tu jest nie tak.